Tegoroczny Wimbledon to wydarzenie, które przyciągnęło największe nazwiska z show-biznesu. Na trybunach dostrzeżono m.in. Rami Maleka, Jamesa Nortona oraz Annę Wintour, która prowadziła żywą dyskusję z Tomem Fordem. To jednak nie wszystko. Na meczu Carlosa Alcaraza i Taylora Fritza pojawił się także Leonardo DiCaprio. Przykuł uwagę fotoreporterów i internautów.
REKLAMA
Zobacz wideo Intrygująca produkcja z DiCaprio. Tak zagrał
Leonardo DiCaprio zwrócił uwagę na meczu. Internauci zachwyceni
Leonardo DiCaprio zadał szyku na Wimbledonie. Aktor zaprezentował się w białej koszulce i szarej marynarce. Do tego dobrał eleganckie okulary przeciwsłoneczne. Zdjęcia gwiazdy "Titanica" gwałtownie obiegły media społecznościowe i zaskoczyły internautów. Wiele osób nie mogło się nadziwić doskonałą formą i wyglądem aktora, który ma 50 lat. "Leonardo jest jak wino", "Wygląda jakby miał 30 lat", "Co za klasa", "Witamy pana przystojnego. Super", "Ten człowiek chyba się nie starzeje" - czytamy na platformie X.
Nie tylko internauci są jego fanami. Taylor Fritz wyjawił przed meczem, iż Leonardo DiCaprio jest jednym z jego ulubionych aktorów. "Zawsze lubiłem Leonardo DiCaprio. A Keanu Reeves jest naprawdę świetny. Właśnie byłem na premierze nowego filmu, 'Ballerina'. Był całkiem niezły" - powiedział tenisista, cytowany przez mirror.co.uk. Z pewnością był zadowolony z takiego dopingu na trybunach.
galOtwórz galerię
Leonardo DiCaprio nie tylko bryluje na salonach. "Uwielbiam zanurzać się w naturze i dzikich miejscach"
Leonardo DiCaprio lubi pojawiać się na popularnych wydarzeniach, ale ceni sobie także chwile z dala od blasku fleszy. W wywiadzie dla "Wired" opowiedział o tym, jak spędza wolny czas. - Uwielbiam zanurzać się w naturze i dzikich miejscach. Uwielbiam nurkować i przemierzyłem Amazonię wzdłuż i wszerz. (...) Moi znajomi nazwali mnie osobą, z którą najmniej chcieliby przeżywać ekstremalne przygody, bo zawsze jestem o krok od katastrofy. jeżeli kot ma dziewięć żyć, to chyba wykorzystałem kilka. Miałem choćby pewien incydent z rekinem - powiedział Leonardo DiCaprio w rozmowie.