Choć Dept. Q dobiegł końca, odpowiadając na najważniejsze kwestie, jeden z wątków zostawiono pod znakiem zapytania. Skąd ta decyzja i co może oznaczać dla potencjalnej kontynuacji? Spoilery.
Serial kryminalny platformy Netflix otwiera szokująca scena, w której nieujawniony napastnik zabija początkującego gliniarza Andersona (Angus Yellowlees) oraz rani Morcka (Matthew Goode) i Hardy’ego (Jamie Sives). Choć od tego momentu zależy cała reszta wydarzeń, do samego końca nie dowiadujemy się, kto strzelał.
Dept. Q – kto postrzelił Morcka i Hardy’ego?
Obaj bohaterowie dotkliwie ucierpieli na katastrofalnym zdarzeniu z początku serii – Hardy został sparaliżowany, a Morckowi do samego końca 1. sezonu „Dept. Q” towarzyszyło ostre PTSD. Co ciekawe, tożsamość napastnika nigdy nie została wyjawiona widzom – nie poznali jej też sami detektywi. Co to oznacza?
Przede wszystkim wokół całego zajścia narosło wiele podejrzeń. Na pewnym etapie Morckowi przyśniło się, iż atak był zaaranżowany przez gangstera Eugene’a Erringtona. Główny bohater zaczął też spekulować, iż sam Anderson był skorumpowany – i iż mógł mieć wiele wspólnego z tym, co wydarzyło się na pierwszym miejscu zbrodni. Dowiedzieliśmy się m.in., iż Anderson wcale nie miał córki – jak początkowo twierdził – i iż mógł mieć w całej sprawie zupełnie inne intencje, niż się zdawało.
„Dept. Q” (Fot. Netflix)Gdy akcja serialu przenosi się na trzy miesiące później, sprawa przez cały czas jest nierozwiązana, ale w jednej z ostatnich scen finału Moira (Kate Dickie) ma nowe informacje dla Hardy’ego – najpewniej właśnie w sprawie tożsamości strzelca. Oczywiście na ten moment jest to jedynie spekulacja, ale możemy przypuszczać, iż to właśnie Hardy okaże się kluczową postacią w odszyfrowaniu prawdy – o ile serial doczeka się przedłużenia.
Skoro o tym mowa, ostatnio sprawdziliśmy, czy będzie 2. sezon „Dept. Q” – i czy są już jakieś informacje. A wracając do debiutanckiej odsłony serii, warto zastanowić się nad paroma innymi elementami finału. Rzućcie okiem na nasze wyjaśnienie zakończenia „Dept. Q” i tego, kto porwał Merritt (Chloe Pirrie).
Zerknijcie też, co o kryminalnym hicie napisała Serialowa: Dept. Q – recenzja serialu.
