Demolka na placu zabaw w Moszczenicy. „Takie działania są nie do przyjęcia” [ZDJĘCIA]

trybunalski.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Poglądowe/Archiwalne


Mieszkańcy powiatu piotrkowskiego wciąż borykają się z aktami wandalizmu i nieposzanowaniem wspólnej własności. Nie tak dawno gmina Sulejów poinformowała o zniszczonej wiacie przy „zielonej plaży” we Włodzimierzowie. Jak się okazało, obiektem „zajęli się” wandale, a sprawa trafiła na policję. Urząd zaapelował zaś do mieszkańców. Więcej na ten temat pisaliśmy w poniższym artykule.

https://trybunalski.pl/wiadomosci/demolka-niedaleko-piotrkowa-nie-bedziemy-tolerowac-aktow-wandalizmu/zzH2Dpc1Xp72LDkXfXED

W poniedziałek, 4 sierpnia na jedną z facebookowych grup, a także do naszej redakcyjnej skrzynki wpłynęły zdjęcia ukazujące plac zabaw przy skrzyżowaniu ulic Spacerowej i Kosowskiej w Moszczenicy. Na fotografiach widać, iż obiekt wpadł w ręce wandali.

Demolka na placu zabaw

Place zabaw to miejsca, w których zwykle czas spędzają dzieci pod opieką rodziców. Na tym w Moszczenicy, mieszkańcy zastali zniszczone ławki, krawężniki, kosz na śmieci, a choćby tablicę z regulaminem. Działania sprawców nie wpłynęły jedynie na kwestię estetyczną obiektu, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo, co pokazują wyrwane obrzeża czy oblane substancją nieznanego pochodzenia elementy. O problemie poinformowali członkowie Sołectwa Osiedle Moszczenica.

- Jestem głęboko rozczarowana takim brakiem poszanowania dla cudzej własności. Zniszczenie mienia to nie tylko problem materialny, ale także wyraz skrajnej nieodpowiedzialności. Tego typu działania są nie do przyjęcia i oczekuję, iż osoby odpowiedzialne za ten czyn poniosą konsekwencję – czytamy na facebookowym profilu Sołectwa Osiedle Moszczenica.

Sprawa zbulwersowała mieszkańców, a pod postami w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy.

- Tragedia! Może jakaś kamera załatwiłaby sprawę. Mam nadzieję, iż ktoś poniesie za to odpowiedzialność – napisała pani Daria.

- choćby komentować się nie chce, straszne – stwierdziła pani Magdalena.

- Po prostu trzeba za wszelką cenę znaleźć winowajców i pociągnąć do odpowiedzialności. Niemożliwe by nikt nie wiedział, kto to zrobił – napisała pani Małgorzata.

Z pytaniami o akt wandalizmu i podjęte działania zwróciliśmy się do Gminy Moszczenica. Urząd jednak nie chciał skomentować sprawy.

Idź do oryginalnego materiału