18 maja Polki i Polacy ruszą do urn, by zagłosować na swojego kandydata lub kandydatkę na prezydenta. W tym roku o urząd walczą m.in. Rafał Trzaskowski, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen i Karol Nawrocki. W ostatnich dniach przed wyborami nie brakuje emocji. W poniedziałek 12 maja odbyła się kolejna debata, tym razem zorganizowana przez TVP, Polsat i TVN. Co w zachowaniu kandydatów dostrzegła ekspertka od mowy ciała?
REKLAMA
Debata prezydencka w TVP. Kto się zestresował, a kto zmęczył? Sławomir Mentzen bez zaskoczenia
W studio TVP nie brakowało emocji w ostatni tego typu wieczór przed wyborami. Anna Kulma przyjrzała się zachowaniu Szymona Hołowni, który rozpoczął pierwszą rundę debaty. Ekspertka w wystąpieniu kandydata dopatrzyła się oznak zdenerwowania. - Hołownia zdawał się zaskoczony, kiedy wybrzmiało pierwsze pytanie - zaczynał rundę odpowiedzi. Potrzebował wziąć oddech przed rozpoczęciem - pojawiły się dwie sekundy zawahania. Następnie odblokowały się wyuczone sekwencje - zdania o bezpieczeństwie, połączone z otwartą gestykulacją. Oparcie się jedną ręką o mównice sugeruje poszukiwanie bezpieczeństwa w stresowej sytuacji. Ze stresem zmierzył się także Karol Nawrocki. Według Kulmy objawiło się to chodzeniem za mównicą.
Wygodny sposób przemawiania wybrał natomiast Sławomir Mentzen. Ekspertka od mowy ciała zwróciła uwagę na powtarzającą się z debaty na debatę gestykulację polityka Konfederacji. - To, co cechuje wystąpienia Mentzena to stała, dość monotonna sekwencja ruchów - taka sama gestykulacja dwiema, a potem jedną ręką. Struktura może nie jest najbardziej atrakcyjna, ale kandydatowi daje poczucie stabilności.
W porównaniu do poprzedników z gestykulacji zrezygnował Rafał Trzaskowski. - Bez zaskoczenia. Rozpoczął od prztyczka w stronę Nawrockiego. Co ciekawe, zrezygnował zupełnie z gestykulacji. Wyglądał na zmęczonego - zauważyła ekspertka. Zmieniły się także jego nawyki z poprzednich debat. - Wyraźnie też zwolnił tempo mówienia w porównaniu do poprzednich debat. Być może przeanalizował komentarze odnośnie nadmiernej agresji i tym razem wybrał odwrotną strategię - powiedziała ekspertka.
Debata prezydencka w TVP. Tym kandydatom poszło lepiej niż dotychczas. Kto według ekspertki odrobił lekcje?
Postęp w wystąpieniach publicznych według Anny Kulmy zrobiła Magdalena Biejat. Uwagę zwróciła zwłaszcza na sposób wypowiadania się kandydatki. - Magdalena Biejat popracowała nad głosem - drżał zdecydowanie mniej niż w pierwszej debacie w TVP - dostrzegła. W efekcie ekspertka od mowy ciała oceniła wystąpienie Biejat jako jedno z lepszych. - W wyniku stresu pojawiło się kilka drobnych potknięć (paradźwięków). Jednak naturalna i złożona gestykulacja, w połączeniu z dobrą kontrolą czasu i uśmiechem, sprawia, iż to jej jedno z lepszych wystąpień w takiej formule - oceniła.
Do grona kandydatów, którzy sporo ćwiczyli przed finałową debatą, dołączyła także Joanna Senyszyn. - Jej sylwetka była wyprostowana - postawa ciała lepsza niż ostatnio w Republice. Po 45 sekundach pojawiło się zmęczenie, widoczne w oddechu - stwierdziła Kulma.
Artykuł jest aktualizowany.