
Sprawiłem sobie na cd, mimo iż trochę bałem się do tego wrócić, jak widać 7 lat temu też coś tam słuchałem, ale chyba jednym uchem. Kurwa, ale to jest sztos, Schirenc to gość z niebywałym wyczuciem, jakimś szóstym zmysłem do muzyki, co nie raz udowadniał w Pungent Stench, choćby dla samych gitar warto tego słuchać (te solówki w Vita Nova to jakiś obłęd). Nie da się lepiej zagrać melodyjnego death metalu jak na tych dwóch płytach, jedynie na tym samym poziomie. Moc, energia, klimat, emocje, genialny songwriting, 99% muzyków próbujących połączyć metal z folkiem to bagno, takie rzeczy trzeba po prostu potrafić, a tutaj mamy cytaty z Bravehearta, orientalne melodie, indianina z plemienia Siuxów, gregoriańskie chóry, futurystyczne motywy rodem z jakiejś space opery, dźwięki z amazońskiej dżungli których nie powstydziłby się Max C, no i te niesamowite wokale żony Martina, a wszystko brzmi tak w tych metalowych ramach jakby dokładnie tam miało się znajdować. I mówię to z miejsca w którym leci praktycznie tylko death metal, raw bm i ciężka elektronika.
Statystyki: autor: Lis — 10 min. temu






![Imany o kochaniu samego siebie i "przebudzeniu wieku średniego" [ODSŁUCH]](https://radiopoznan.fm/kdCmsAssets/render/id/324303/file_name/pap_20230722_1ub-copy.jpg)







![Ważny etap rozbudowy ZSP w Myszyńcu zakończony. Odbył się pierwszy odbiór prac przy nowej poradni [ZDJĘCIA]](https://www.eostroleka.pl/luba/dane/pliki/zdjecia/2025/odbior_robot_zsp2.jpeg)