Zachęcony powyższymi postami oraz otagowaniem: Death Metal, Finlandia, Turku odpaliłem druga płytę. I było... poprawnie? Czekaj jak to poprawnie? No właśnie tylko poprawnie bo na
Nightmare Fuel pełno wpłyow melodeath i to takiego z gatunku bujającego. Trochę thrashowej melodyki też się pojawia, zwłaszcza drugi utwór. Titek napisałby iż to idealny przykład life metalu i wypadałoby się chyba zgodzić bo pachnie to takim death metalem do kufla i pobujania się.
Pierwsze zderzenie więc jestem na nie. Mało gruzu, dużo luzu. Mało smutku, dużo euforii z piwka i tupania nóżką.
Statystyki: autor: pp3088 — 3 min. temu