Death Metal • Re: Cianide

brutalland.pl 9 godzin temu
Ja przez długi czas omijałem szerokim łukiem ten kapel, bo jak się kiedyś nasłuchałem od starszych kolegów, iż jak lubię prymitywny, ponury i chamski death/doom to muszę sprawdzić Cianide, iż w ogóle Incantation, iż Winter itp, to jakoś tak wyszło wtedy, iż ściągnąłem sobie Death, Doom and Destruction i pomyślałem sobie, iż ten piwko death metal z paroma zwolnieniami to o kant dupy można potłuc.

No i tak trwałem obramąż (bo przecież nie obrażona hohoho hihihi) aż w końcu parę lat temu stwierdziłem, iż posłucham debiutanckiego The Dying Truth (z okładką ukradzioną Funeral Mist hohoho hihihi). No i oczywiście wyszło, iż z zespołem trzeba się przeprosić, pogodzić i zacząć słuchać więcej. Dzisiaj też jakoś tak postawiłem sobie odświeżyć i leci sobie pierwsza i druga płyta i zaprawdę powiadam Wam, sztosik pierwszorzędny. Doskonała pucha po farbie na debiucie zastępująca werbel, świetne, prymitywne, obskurne, riffowanie, wolne, ciągnące się kawałki (z okazjonalnym rozpędem, ale bez piwkogranka dla brudasów). Drugi album to samo, obydwa bardzo dobre ciosy walcowatego, dusznego death/doomu.
A i jakoś z biegu puściłem sobie ten nieszczęsny trzeci album i ja nie wiem co tam się stanęło. To znaczy wiem, nie chcieli pewnie nagrać znowu tego samego, ale kierunek w jakim poszli, zatracenie klimatu i ogólnie odejście od topornego doomowego death metalowania na niby-ponury, a tak naprawdę radosny defik to dla mnie absolutny minus. No nic, ważne, iż Jedynka i Dwójka dowożą na pełnej.

Statystyki: autor: DiabelskiDom — 14 min. temu


Idź do oryginalnego materiału