Zajebiście płynąca i zajebiście motoryczna, jadąca muzyka. Zajebiście zakręcona i progresywna, ale w taki zgniły sposób. W sensie słyszy się chwytliwość i tupie się nóżką, ale w środku tego jabłuszka kryje się zepsucie, choroba i robaki, widoczne dopiero, jak rozkroisz. Wprost idealnie ujęli tę rozkładającą się progresję w death metalowe ramy, pozostając maksymalnie metalową płytą. Riffy i melodie są przeszlachetne i aż chce się ich słuchać więcej i więcej.
Zajebiste granie w chuj.
Statystyki: autor: DiabelskiDom — 21 min. temu