Dawid kontra Goliat. Grenlandia postawiła się USA. jeżeli Donald Trump użyje dzikiej karty, nie będzie miała szans

Zdjęcie: Prezydent USA Donald Trump na tle flagi Grenlandii


Gdyby istniała baśń o współczesnej geopolityce, Grenlandia byłaby w niej panną na wydaniu z kuszącym posagiem w postaci cennych złóż, do której bezczelnie i agresywnie zaleca się władca sąsiedniego mocarstwa Donald Trump. Królestwo Danii to matka — choć w przeszłości nieraz traktowała rdzenną ludność jak zła macocha — a Chiny i Rosja to niemniej potężni niż USA konkurenci. Położenie Grenlandii, dosłownie i w przenośni, jest więc trudne, bo wcale nie chce oddać nikomu swojej ręki i nie boi się głośno o tym mówić. Zamiast tego marzy o niepodległości i powoli toruje sobie drogę w tym kierunku. Jakie zakończenie będzie miała ta historia? Scenariusze są trzy i żaden z nich nie zakłada wersji "żyła długo i szczęśliwie" jako w pełni niezależne państwo.