Według gitarzysty „nie zdałoby to egzaminu”
Na przestrzeni lat wiele mówiło się o tym, co dzieje się w obozie System of A Down. Brak nowej płyty, sporadyczne koncerty i ogólnie jedna, wielka niewiadoma co będzie dalej z zespołem. W wydanej niedawno biografii „Precz z systemem” wokalista grupy, Serj Tankian, ujawnił, iż System of A Down przesłuchiwali nowego wokalistę, który miał go zastąpić. Powodem była niechęć Tankiana do koncertowania, jednak nie chciał stawać na drodze planom swoich kolegów.
W rozmowie z podcastem „On The Record” gitarzysta zespołu, Daron Malakian, został zapytany o potencjalnego zastępcę Tankiana w System of A Down i dlaczego nie doszło do zmiany.
– To było coś, czego tak naprawdę nigdy nie chciałem zrobić. System of A Down to nasza czwórka. jeżeli brakuje jednego, nie ma zespołu. Czy myśleliśmy o tym? Jasne, iż tak. Ale czy poczyniliśmy jakieś poważne kroki? Nie. Spróbowaliśmy. Nie chcę tu wymieniać nazwisk, ale osoba, która z nami grała, brzmiała naprawdę dobrze. Jednak to nie było to samo – mówi Malakian.
Gitarzysta dodał, iż to właśnie on był najbardziej przeciwny zmianie wokalisty.
– Ludzie twierdzą, iż to właśnie ja byłem skłonny zastąpić Serja. A było dokładnie odwrotnie. Nie chcę patrzeć na koncercie w lewo i widzieć innego człowieka. System to System. Bez Serja to nie jest zespół, którego chcę być częścią – dodaje.
