Daron Malakian, gitarzysta System of a Down, przypomniał, jak metal pod koniec lat 90. zmagał się z kryzysem popularności. Jego zdaniem to nu-metal odegrał kluczową rolę w przywróceniu tego gatunku do głównego nurtu.
W wywiadzie dla Metal Hammer Malakian mówił o trudnym czasie dla muzyki metalowej u schyłku zeszłego stulecia. Uważa, iż zespoły takie jak Korn, Deftones oraz wydarzenia takie jak Ozzfest przyczyniły się do odnowienia popularności metalu:
Będę szczery, zaczęliśmy w czasach, gdy metal nie radził sobie najlepiej. Kiedy po raz pierwszy koncertowaliśmy ze Slayerem, nie grali na arenach. Przeszliśmy od metalu jako wielkiej rzeczy w latach 80. do momentu, gdy scena grunge’owa z Seattle w pewnym sensie zabiła wiele metalowych zespołów tamtych czasów.
Gitarzysta podkreślił, iż okres ten zdominowany był przez alternatywny rock, a metal nie wzbudzał większego zainteresowania. Według Malakiana, zespoły nu-metalowe, w tym jego własna formacja, próbowały wnieść do metalu coś nowego, co pomogło przywrócić ten gatunek do łask.
Daron zaznaczył jednak, iż kiedy metal zaczął na nowo zyskiwać popularność, pojawiło się wiele zespołów kopiujących brzmienie czołowych grup, co zaszkodziło reputacji gatunku:
Wszystkie te zespoły, takie jak my, Korn i inni, były grane w głównym radiu i naprawdę pomogły przywrócić metalowi dobre miejsce. Ale potem pojawiły się zespoły, które wszystkie brzmiały podobnie, i myślę, iż wtedy metal zaczął tracić szacunek. Stało się to szablonowe, a każda wytwórnia chciała mieć swoją wersję popularnego zespołu. Powodzenia w znalezieniu czterech Ormian!
Malakian wspomniał również, iż ma już gotowy trzeci album Daron Malakian And Scars On Broadway. Muzyk twierdzi, iż na razie brakuje mu czasu aby go wydać.
Zespół zagrał swoje pierwsze dwa koncerty od pięciu lat na początku tego miesiąca.
