Dariusz Szpakowski w 2010 roku zmagał się z poważnym problemem zdrowotnym, który uniemożliwiał mu wykonywanie obowiązków zawodowych. W konsekwencji trafił pod nóż. Operacja była ryzykowna, gdyż wiązała się z ryzykiem utraty głosu, który jest najważniejszy w pracy komentatora sportowego, o czym wspomniał w książce "Wita państwa Dariusz Szpakowski".