Danuta Martyniuk zniknęła na długo, a teraz coś takiego. To nie były plotki

pomponik.pl 21 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Danuta Martyniuk wiosną spakowała manatki i wyjechała na drugi koniec świata. Postanowiła odwiedzić rodzinę w dalekiej Australii, a Zenon został sam. Na szczęście tuż przed świętami ukochana wróciła, a stęskniony muzyk odebrał ją z lotniska. Tuż po tym ogłosił, jakie są ich najbliższe plany. Czeka ich sporo wyzwań, oto szczegóły.


Danuta Martyniuk wyjechała na drugi koniec świata


Danuta Martyniuk jest niezwykle rodzinną osobą. Kiedy jednak rodzona siostra mieszka aż w Australii, wizyty nie są najłatwiejszym zadaniem. Dlatego żona Zenka Martyniuka wyjechała na drugi koniec globu na cały miesiąc. Król disco polo w wywiadach już zapowiadał, iż na pewno będzie tęsknił, ale cieszy się, iż ukochana spędzi czas z bliskimi.Reklama
Danuta w Australii odwiedziła nie tylko siostrę i jej męża, ale też swoją chrześnicę w Brisbane. W transmisji dla "halo tu polsat" ujawniła, iż już była nad oceanem, ale rodzina miała dla niej o wiele więcej niespodzianek. Niedawno Zenon udzielił wywiadu, w którym przyznał, co planuje z żoną tuż po jej powrocie - małżonka przybyła do kraju dopiero przed samymi świętami!


Zenon Martyniuk tęsknił za żoną przed świętami


Na kilka dni przed Wielkanocą Zenon Martyniuk udzielił wywiadu Plejadzie, w którym przyznał, iż tegoroczne święta oboje spędzą... w rozjazdach. Ich rodzina mieszka w różnych zakątkach Podlasia, zatem wraz z Danutą odwiedzą bliskich w Grabówce, Gredelach, Białowieży i Bielsku Podlaskim. Żona ledwo wróci do kraju, zaszyje się w kuchni, by pichcić smakołyki. On zaś zadba o porządki w mieszkaniu i całym obejściu.
"Ja też sprzątam. Jak ja posprzątam, to nikt tak nie posprząta. [...] Z kolei żona jak przyjedzie, to pewnie nie będzie wcale wychodzić z kuchni. [...] Pachnie w całym domu i tak musi być " - cieszył się Martyniuk.
Teraz Danuta wróciła wreszcie z Australii. Zenek odebrał ją z lotniska w Warszawie i pomagał prowadzić liczne bagaże i pakunki. Ogromne wrażenie robi fakt, jak kwitnąco wyglądała po długim locie.


Danuta i Zenon Martyniuk na lotnisku


Już w rozmowie z "halo tu polsat" żona Zenka przyznała, iż nigdy nie miała problemu z jet lagiem i innymi dolegliwościami, związanymi z długimi podróżami.
"Tak naprawdę nie mam problemu z czasem, z jet lagiem, po prostu nigdy go nie miałam" - wyznała w programie śniadaniowym Polsatu.
To rzeczywiście nie były plotki ani słowa rzucone na wiatr. Po powrocie do kraju wyglądała na wypoczętą i uśmiechniętą. To robi wrażenie - w końcu lot do Australii trwa średnio ponad dobę! Była ubrana w elegancki, sportowy strój - uwagę zwracały białe spodnie, obszyte przy nogawkach perłowymi koralikami oraz torebka Burberry za 8 tysięcy złotych.
Prosto z lotniska para pojechała do domu w Grabówce pod Białymstokiem. Zanim rzucili się w wir przygotowań, Martyniuk zdążył jeszcze udzielić wywiadu "Super Expressowi".
"Stęskniliśmy się za sobą" - przyznaje.
Wiadomo, iż na Wielkanoc przyjedzie do nich syn Daniel wraz z żoną Faustyną. Nie wiadomo, jaka zapanuje atmosfera, bo młody Martyniuk ostatnio znów zadziwił publicznym wpisem w sieci. Zabraknie jego córki z poprzedniego małżeństwa, ale Danuta odwiedzi ją tuż po świętach.
"Wnusia Laura jest daleko, więc zobaczymy się z nią tydzień po świętach, Danka do niej jedzie" - wyznał Zenon w "Super Expressie".
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Tak kiedyś wyglądali Zenek i Danuta Martyniukowie
Doniesienia ws. Danuty Martyniuk dotarły znienacka
Tak wygląda tegoroczna Wielkanoc u Martyniuków
Idź do oryginalnego materiału