Danuta Holecka zrobiła to miesiąc po śmierci syna. Ludzie tego nie wytrzymali

allpress.pl 1 miesiąc temu

Danuta Holecka, jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiej telewizji, niedawno przeżyła ogromną osobistą tragedię. W lipcu prezenterka straciła ukochanego syna, 31-letniego Juliana Dunina-Holeckiego, utalentowanego ortopedę. Mimo żałoby, Holecka postanowiła wrócić na antenę, demonstrując swój profesjonalizm i oddanie pracy.

  • Ujawniono przerażającą treść SMS matki Emilki. Nowe fakty ws. śmierci 3-letniej dziewczynki

9 lipca Danuta Holecka straciła syna, co zrozumiale zmusiło ją do przerwania zawodowych obowiązków. Jednak już miesiąc po tej bolesnej stracie prezenterka wróciła na ekran, by znów przekazywać widzom najnowsze informacje ze świata. Występując na antenie 22 lipca, Holecka pojawiła się w czarnym, skromnym stroju, wyrażając tym samym swoją żałobę. Nieco później, 9 sierpnia, czyli dokładnie miesiąc po śmierci syna, ponownie zasiadła przed kamerami.

Danuta Holecka i powrót na antenę miesiąc po tragedii

Jej powrót spotkał się z ogromnym uznaniem zarówno ze strony widzów, jak i współpracowników. Pomimo widocznego smutku, Danuta Holecka nie pozostawiła wątpliwości, iż potrafi zachować pełen profesjonalizm w każdej sytuacji.

  • Szokująca śmierć światowej sławy kobiety. Ogromne zaskoczenie

Osoby z otoczenia prezenterki nie kryły podziwu dla jej postawy. „Gdyby nie ta sukienka i smutne, ciemne oczy, nikt by nie poznał, iż coś się stało w jej życiu. Pani Danusia przyszła dużo wcześniej przed transmisją. Była przygotowana jak zawsze, doskonale orientowała się we wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce w ostatnich dniach. Pełen profesjonalizm. Gdy włączyła się czerwona lampka na znak, iż kamery ruszyły, zareagowała błyskawicznie i przywitała się z widzami. Nasze panie mejkapistki miały łzy w oczach, patrząc na nią” – wyjawił pracownik stacji.

Profesjonalizm czy trauma?

Danuta Holecka, mimo zmiany miejsca pracy, mogła liczyć na wsparcie ze strony nowego pracodawcy. Jak zdradził jeden z informatorów, prezes stacji Tomasz Sakiewicz od razu zaproponował jej urlop do końca miesiąca. „Ona jednak chciała wrócić. Już na pogrzebie mówiła bliskim, iż nie chce zamknąć się w domu, iż praca, która jest jej pasją i miłością, a przede wszystkim kontakt z ludźmi, ją ratuje” – dodaje informator.

  • To co zrobiła Julia Szeremeta przejdzie do historii. Nikt nigdy wcześniej się tak nie zachował

Danuta Holecka, mimo osobistej tragedii, udowodniła, iż potrafi zachować pełen profesjonalizm choćby w najtrudniejszych momentach swojego życia. Jej szybki powrót do pracy jest wyrazem nie tylko niezłomnej siły charakteru, ale także głębokiego oddania dziennikarstwu. To postawa, która zasługuje na szacunek i uznanie.

Idź do oryginalnego materiału