Antymonarchistyczni działacze zaplanowali protest przeciwko królowi Karolowi III podczas jego przybycia do katedry w Durham w północno-wschodniej Anglii 17 kwietnia. Monarcha wraz z królową Camillą pojawili się tam z okazji corocznego nabożeństwa Royal Maundy. Na miejscu musiała interweniować policja. Protestujący nie kryli oburzenia działaniami służb.
REKLAMA
Król Karol III przybył do Durham na uroczystości z okazji Wielkiego Czwartku. Doszło do dantejskich scen
Antymonarchistyczna grupa Republic oskarżyła policją o "utrudnianie" protestu po tym jak służby w ostatniej chwili podjęły decyzję o zabezpieczeniu wejścia do katedry w Durham przed przybyciem króla Karola i królowej Camilli. Jak twierdzą aktywiści, Uniwersytet Durham zdecydował się zamknąć Palace Green, "aby uniemożliwić" zgromadzenie się przed katedrą protestującym przeciwko monarchii. W imieniu protestującej grupy Republic przemówił Graham Smith. - Wygląda na to, iż Durham University robi mistrzowską lekcję tego, jak nie organizować wydarzeń. Wprowadzają również absurdalne ograniczenia dotyczące protestów, więc plany są w tej chwili płynne - mogli usłyszeć zgromadzeni.
Artykuł jest aktualizowany.