Daniel Olbrychski odpiera zarzut, iż za dużo mówi o polityce. Stanowcza reakcja

gazeta.pl 2 godzin temu
Daniel Olbrychski spotyka się z głosami ludzi, którzy twierdzą, iż jako aktor nie powinien publicznie wypowiadać się na tematy związane z polityką. W wywiadzie opublikowanym 13 listopada wyjawił, dlaczego nie zgadza się z takim stwierdzeniem.
Daniel Olbrychski otwarcie mówi w wywiadach o swoich poglądach politycznych. Oficjalnie poparł Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi. Wielokrotnie w krytyczny sposób wypowiadał się także o działalności PiS. W programie "Kultura WPełni" aktor i jego żona wyjaśnili, dlaczego tak otwarcie wyrażają swoje poglądy.

REKLAMA







Zobacz wideo Spotkanie Trzaskowskiego. Wsród tłumu Olbrychski



Daniel Olbrychski nie zamierza milczeć na tematy polityczne. Takie ma zdanie
W nowym wywiadzie Krystyna Demska-Olbrychska zapewniła, iż razem z mężem uważnie śledzą sytuację polityczną w Polsce. - Obchodzi nas bardzo wszystko, co się dzieje wokół. Nie tylko to, co się dzieje wśród najbliższych, ale również to, co się dzieje w Polsce, co się dzieje tu, gdzie mieszkamy, to, co się dzieje właśnie w polityce, która jest bardzo istotną częścią naszego życia, którą się zajmujemy i którą śledzimy, ale w której też staramy się być aktywni w różny sposób - zaczęła. Olbrychski jest zdania, iż zawód aktora nie jest przeszkodą w wyrażaniu poglądów politycznych. - Ja należę do społeczeństwa. Jestem obywatelem tego kraju. I dlaczego miałbym mieć odebrany głos? Skoro wywalczyliśmy sobie z wielkim trudem rodzaj demokracji, ułomnej może, niedoskonałej, (...) cały czas spieramy o to, ale ja w tych sporach chcę brać udział. I zwłaszcza iż z racji mojego zawodu, wieku, pokaźnej wiedzy historycznej, wychowany na najlepszej literaturze - powiedział.
Galeria OlbrychskiOtwórz galerię


Daniel Olbrychski wspomniał o popularności. "Upoważnia mnie"
W dalszej części rozmowy Daniel Olbrychski wspomniał o swoim zawodzie oraz pytaniach, z jakimi się spotyka. W dużej mierze dotyczą one poglądów aktora. - Moja popularność, którą w jakiś sposób już wiele lat temu osiągnąłem, upoważnia mnie, wręcz zobowiązuje do tego, żeby zabierać głos na różne [tematy - przyp.red.]. Gdy się spotykam z ludźmi, to nie tylko pytają mnie, jak ja spadam z konia, czy jak się uczę na pamięć tekstów, tylko pytają mnie, co sądzę o współczesności - skwitował Daniel Olbrychski. A czy Waszym zdaniem politycy powinni publicznie wypowiadać się na tematy związane z polityką? Dajcie znać w sondzie na dole strony.
Idź do oryginalnego materiału