Już w sierpniu Marta Nawrocka oficjalnie zostanie pierwszą damą Polski. 7 czerwca jej syn Daniel zapowiedział publikację wspólnego wywiadu. - Drodzy, jestem dzisiaj z moją mamą, naszą przyszłą pierwszą damą "elekt". Co nieco sobie porozmawialiśmy o kampanii, o tym, co po kampanii. Nasza krótka rozmowa pojawi się dzisiaj już w internecie - mogliśmy usłyszeć na nagraniu. W trakcie zapowiadanej rozmowy syn Nawrockiej opowiedział o planach na przyszłość.
REKLAMA
Zobacz wideo Polska wybrała prezydenta. Co dalej?
Daniel Nawrocki przeprowadzi się do Warszawy? "Pojadę z wami"
Podczas krótkiego wywiadu Marta Nawrocka opowiedziała o przygotowaniach do przeprowadzki do Pałacu Prezydenckiego. - Kasia nie zdaje sobie sprawy jeszcze, co się wydarzy. Antek już myśli, gdzie do szkoły pójdzie w Warszawie, no bo wybieraliśmy w Gdańsku. Treningi też będzie miał w Warszawie. Dla niego to będzie duża zmiana. Znajomi zostaną w Gdańsku. Są media społecznościowe, są telefony, pewnie też będą go odwiedzać - powiedziała.
Nawrocka zwróciła się także do syna Daniela. - A ty, u ciebie co się zmieni? - padło przed kamerą. - U mnie co się zmieni? No ja nie wiem. Tutaj jeszcze nie podjęliśmy żadnych decyzji, czy zmieni się moje miejsce zamieszkania, czy nie - powiedział Daniel. - Ale bez mamusi zamieszkasz? Kto będzie pranie robić? - dopytywała Nawrocka. - To będzie ciężko bez mamusi. Kto mi to pranie pomoże zrobić? - dodał Daniel i przyznał, iż prawdopodobnie przeprowadzi się do Warszawy. - Myślę, iż pojadę z wami, no na pewno chcę was dalej wspierać - powiedział.
galOtwórz galerię
Marta Nawrocka nie odpuści hejterom. Chodzi o jej córkę
Przyszła pierwsza dama odniosła się także do negatywnych komentarzy na temat córki. - Kasia stała, tańczyła, wysyłała serduszka, klaskała, cieszyła się, machała flagą. Ja nie widzę w tym nic złego jako matka, czy choćby jakbym obserwowała kogoś obcego w telewizji, dziewczynkę, to pewnie bym powiedziała "ale fajna, mała się cieszy, jest naturalna". (....) Nie powinno to się wydarzyć i będę walczyć o to, żeby te komentarze zniknęły z sieci, żeby nasza córka jak dorośnie, ani żeby jej koleżanki tego nie pokazały, albo żeby sama tego nie przeczytała, bo to będzie dla niej przykre doświadczenie i może to się odbić na jej psychice - dodała.