Daniel Martyniuk nie krył smutku. "Spoczywaj w pokoju. Szkoda"

zycie.news 2 godzin temu
Zdjęcie: Daniel Martyniuk/YouTube @Żurnalista


Jak informuje serwis „Świat Gwiazd”, Daniel Martyniuk znów znalazł się w centrum uwagi mediów. Tym razem jednak nie chodzi o kontrowersje czy głośne imprezy, ale o osobisty dramat. Syn Zenka Martyniuka opublikował w sieci poruszające nagranie, na którym widać go pogrążonego w smutku i żałobie – to jego publiczne pożegnanie bliskiej osoby.

Daniel Martyniuk nie przestaje szokować

Daniel Martyniuk znów wzbudza emocje – i to nie tylko wśród fanów disco polo. Syn Zenka Martyniuka, znany z burzliwego temperamentu, ponownie trafił na łamy kolorowej prasy. Zaczęło się od awantury w samochodzie.

Jak relacjonują świadkowie, Daniel miał zachowywać się agresywnie, żądać alkoholu i w efekcie zostać usunięty z pokładu w Nicei. Sprawa trafiła do lokalnych służb, a internet gwałtownie obiegły kolejne nagłówki o „synu króla disco polo”. Kilka dni później, gdy emocje jeszcze nie opadły, na horyzoncie pojawiła się uroczystość chrztu jego syna. Początkowo Martyniuk deklarował, iż nie zamierza się na niej pojawić, co tylko podgrzało atmosferę wokół rodziny.

Daniel Martyniuk o śmierci Pono

Wieść o śmierci Pono wstrząsnęła polską sceną hip-hopową. Raper, który miał zaledwie 49 lat, był jednym z tych, którzy współtworzyli fundamenty rodzimego rapu. Jego odejście poruszyło nie tylko fanów gatunku, ale i osoby spoza środowiska. Wśród nich znalazł się Daniel Martyniuk – syn znanego artysty disco polo, który niespodziewanie zabrał głos w mediach społecznościowych, publikując krótkie, emocjonalne nagranie.

„Cześć wszystkim. Właśnie dowiedziałem się, iż zmarł Pono. Spoczywaj w pokoju. Szkoda…” – powiedział wprost, bez patosu i ozdobników. Choć wielu może dziwić, iż to właśnie Martyniuk postanowił pożegnać rapera, jego prosty przekaz wybrzmiał wyjątkowo szczerze.

Śmierć Pono to ogromna strata dla polskiej muzyki – człowieka, który zostawił po sobie trwały ślad w historii rapu. Reakcja Daniela Martyniuka pokazuje jednak, iż żal po odejściu artysty potrafi łączyć ludzi z zupełnie różnych światów. Czasem wystarczy jedno, szczere słowo, by oddać to, co naprawdę ważne.

Idź do oryginalnego materiału