Czy to Chalamet śpiewa jako Bob Dylan w "Kompletnie nieznanym"? Odpowiedź was zaskoczy

natemat.pl 6 godzin temu
Do polskich kin w końcu zawitał "Kompletnie nieznany", film o Bobie Dylanie z Timothée Chalametem. Gwiazdor "Diuny", który przygotował się do roli legendarnego barda aż pięć lat, ma szansę na Oscara. Ale czy Chalamet faktycznie śpiewa i gra w filmie? Okazuje się, iż tak, a to dopiero początek jego imponujących wyczynów na planie. Reżyser James Mangold mówi wprost: "miał ciarki".


O tym, iż to właśnie James Mangold, twórca "Spaceru po linie", "Przerwanej lekcji muzyki", stanie za kamerą "A Complete Unknown" ("Kompletnie nieznany") o Bobie Dylanie, dowiedzieliśmy się cztery lata temu.

Raczej nie było to przypadkowe. Reżyser "Przerwanej lekcji muzyki", "Le Mans '66" i "Logana", ma już bowiem na koncie inną uznaną muzyczną biografię: Spacer po linie" z 2005 roku, w którym Joaquin Phoenix wcielił się w legendę muzyki country Johnny'ego Casha (za rolę jego żony, artystki June Cash, Reese Witherspoon została nagrodzona Oscarem).

– 19-letni Bob Dylan przyjeżdża do Nowego Jorku z dwoma dolarami w kieszeni i w ciągu trzech lat staje się światową sensacją – tak opowiadał o filmie Mangold, który konsultował się podczas prac nad filmem z samym Dylanem (amerykański muzyk, poeta i laureat Literackiej Nagrody Nobla, jeden z najważniejszych twórców muzyki folk, rock i protest songów XX wieku, ma dziś 83 lata).



Autor "Spaceru po linie" napisał scenariusz wraz z Jayem Cocksem na kanwie książki pióra Elijaha Walda "Dylan Goes Electric" z 2015 roku. Przenosimy się do lat 60., gdy debiutujący muzyk wywołał kontrowersje związane ze swoim przejściem z gitary akustycznej na elektryczną i narobił szumu w muzycznym światku.

Timothée Chalamet jako Bob Dylan. Czy to on śpiewa w "Kompletnie nieznanym"?


W roli młodego Boba Dylana obsadzono Timothée Chalameta, co było wielkim filmowym newsem. 29-latek jest dziś bowiem jedną z największych młodych gwiazd Hollywood, grał między innymi w "Diunie" i jej kontynuacji, "Wonce", "Małych kobietkach" czy "Lady Bird".

Chalamet nie ukrywa, iż to jego wymarzona rola. Ale czy to jego słyszymy w filmie? Okazuje się, iż tak.

Aktor spędził aż pięć lat na przygotowaniach do filmu "Kompletnie nieznany", współpracując z zespołem trenerów, którzy pomogli mu opanować charakterystyczny głos, umiejętności muzyczne i sposób mówienia Boba Dylana. Ostatecznie aktor zaśpiewał ponad 40 piosenek na potrzeby biografii – nie tylko wszystkie nagrał przed zdjęciami w studiu, ale, co więcej, wykonał je na żywo przed kamerą.

Jak ujawnił Mangold w "Variety", początkowo planował skorzystać ze studyjnych nagrań, ale kiedy wraz z ekipą usłyszał Chalameta na planie, miał "ciarki".



– To było dla mnie ważne, aby śpiewać i grać na żywo. jeżeli naprawdę mogę to zrobić, dlaczego decydować się na sztuczność? Jestem dumny, iż podjęliśmy to wyzwanie – mówił Chalamet w materiale promocyjnym Searchlight Pictures wydanym przed premierą. Warto dodać, iż każdy utwór był filmowany w całości, choć w filmie zwykle widzimy jedynie fragmenty piosenek Boba Dylana.

Tod Maitland, dźwiękowiec pracujący przy filmie, powiedział z kolei magazynowi "Variety", iż największym wyzwaniem dla Chalameta było uchwycenie wokalnych stylów Dylana w różnych występach.

– Bob często mamrotał, a Timmy dał z siebie wszystko, by oddać to mamrotanie, więc trzeba było to wydobyć. Przechodził od tego mamrotania do nosowego, szorstkiego głosu, który mógł przeszyć bębenki uszne. Ale było tam, powiedzmy, cztery różne głosy, które Timmy musiał uchwycić i nadać im charakter – to był zupełnie inny wymiar pracy – opowiadał.



Timothée Chalamet w filmie nie tylko śpiewa, ale również gra na gitarze i harmonijce. Nick Baxter, muzyczny producent wykonawczy "Kompletnie nieznanego", powiedział w wywiadzie w "Gibson Gazette", iż pomagał aktorowi opanować charakterystyczny styl gry na gitarze Boba Dylana.

– Gra Dylana na gitarze jest niezwykle unikalna – z jednej strony chaotyczna i gwałtowna, a z drugiej technicznie zaawansowana. To świetny gitarzysta. Słuchając jego wczesnych nagrań, od razu widać, iż grał na gitarze przez wiele lat. Technika jest na miejscu, umiejętności są, ale jest też w tym wszystkim surowość. jeżeli nie oddasz tego wiernie, od razu brzmi to źle – opowiadał

Ciężkie przygotowania się opłaciły. Za rolę młodego Boba Dylana w filmie "Kompletnie nieznany", który trafił już do polskich kin, Chalamet jest chwalony przez większość krytyków (na ekranie towarzyszą mu m.in. Elle Fanning, Monika Barbaro, Edward Norton i Boyd Holbrook).

Obecnie jest też jednym z dwóch głównych faworytów do Oscara w kategorii "najlepszy aktor pierwszoplanowy" (drugim jest Adrien Brody za "The Brutalist"). Nominację 29-latek ma niemal pewną, co byłoby jego drugą po przełomowej roli w "Tamtych dniach, tamtych nocach z 2017" roku.

Idź do oryginalnego materiału