Czy Polska potrafi ostrzegać swoich obywateli? Ekspert: mamy 30 lat zaniedbań

Zdjęcie: Wojska Obrony Terytorialnej w miejscu upadku rosyjskiego drona w miejscowości Wohyń


— Nie wiemy, co oznaczają sygnały alarmowe. Nie wiemy, gdzie mamy najbliższe schrony. Ilu z nas ma w domach zapas wody, jedzenia, baterii, leków, gotówki. Kto z nas ma naładowane powerbanki? — pyta w rozmowie z Onetem Dominik Mikołajczyk, redaktor naczelny portalu InfoSecurity24.pl. Ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa nie ma wątpliwości, iż Polska musi nadrabiać "wieloletnie zaniedbania" w kwestii ostrzegania obywateli o zagrożeniach — i może tutaj sporo nauczyć się od Ukrainy.