Czy "Pluribus" będzie powiązany z "Better Call Saul"? Twórca "Breaking Bad" ujawnia szczegóły o tytule

serialowa.pl 6 godzin temu

Tej jesieni na Apple TV+ zadebiutuje serial, który ma szansę zawładnąć wyobraźnią masowej widowni. Wystarczy zresztą wspomnieć dwa poprzednie tytuły jego twórcy – „Better Call Saul” i „Breaking Bad”. Czy „Pluribus” będzie z nimi powiązany?

Niewielu jest twórców telewizyjnych, których nazwiska odbiłyby się takim samym echem, jak stało się to w przypadku Vince’a Gilligana. Twórca takich hitów jak „Better Call Saul” i „Breaking Bad” wraca z nowym serialem. 7 listopada wszystkie oczy zostaną zwrócone w stronę Apple TV+ i jego nowego projektu pt. „Pluribus„. Ile wspólnego ma on z uniwersum „Breaking Bad”?

Pluribus – czy serial będzie powiązany z Better Call Saul?

Choć z tygodnia na tydzień jesteśmy coraz bliżej premiery „Pluribusa”, o nowym serialu Gilligana wciąż wiemy bardzo niewiele. Szczegółami na temat intrygującej produkcji utrzymanej w gatunku science fiction celebrowany twórca podzielił się jednak w rozmowie z magazynem „Entertainment Weekly„. Doczekaliśmy się pierwszego wyraźnego zarysu fabularnego i potencjalnych powiązań z uniwersum „Breaking Bad”.

Opowieść o „najbardziej nieszczęśliwej osobie na Ziemi, która musi ocalić świat przed szczęściem” przedstawi nam losy Carol Sturki (Rhea Seehorn, „Better Call Saul”). To bestsellerowa autorka romantycznych powieści historycznych – lub, jaka sama je określa „bezsensownych bzdur” – która w trakcie promocji swej najnowszej książki walczy z bardzo nietypową apokalipsą. Wszystkich wokół ogarnia wirus optymizmu. Wszystkich poza Carol.

— Dramat w serialu polega na tym, iż najbardziej nieszczęśliwa osoba na świecie desperacko próbuje ocalić planetę przed szczęściem. Czerpiemy z tego zaskakująco dużo dramaturgii, [ale] jest w tym też sporo humoru. [Carol] jest oporną bohaterką. Nie chce być obarczona zadaniem ocalenia świata, ale w pewnym sensie czuje, iż to jej obowiązek – tłumaczy Vince Gilligan.

„Pluribus” (Fot. Apple TV+)

Choć fani uniwersum „Breaking Bad” zdążyli już pewnie zwrócić uwagę na zbieżność lokacji z nowym tytułem, Gillgan od początku zapewniał, iż „Pluribus” będzie rozgrywał się w zupełnie innym świecie, niż ten zasiedlany przez Waltera White’a i Saula Goodmana. Nowemu serialowi bliżej do „Strefy mroku” czy „Z Archiwum X” (nad drugim z tytułów w przeszłości pracował twórca), niemniej znajdą się w nim pewne smaczki dla fanów twórczości Gilligana.

— Podczas przerw na lunch [na planie „Better Call Saul”] chodziłem na długie spacery po okolicy w pobliżu naszych biur. Moje myśli błądziły i zainteresowała mnie idea świata, w którym wszyscy byli mili. Nie można było ich obrazić. Nie można było zranić ich uczuć. Ale robili dla ciebie wszystko, co tylko mogli. (…) jeżeli będziecie mieć oczy i uszy szeroko otwarte, możecie znaleźć w „Pluribusie” kilka nawiązań. jeżeli fani „Breaking Bad” i „Better Call Saul” będą uważni, mogą natrafić na jeden czy dwa easter-eggi.

Pluribus – serial science fiction od twórcy Breaking Bad

Przez długi okres czasu fani twórczości Gilligana mieli do dyspozycji jedynie enigmatyczne zapowiedzi „Pluribusa”, które – zamiast udzielać odpowiedzi – budziły kolejne pytania na temat serialu. Projekt powstający dla Apple TV+ jest dla niego swego rodzaju powrotem do korzeni.

Chodzi oczywiście o uwielbiane przez niego science fiction, nad którym z powodzeniem pracował w latach 90., realizując jedne z najlepszych odcinków „Z Archiwum X”. Jak będzie mieszać się „nauka” z „fikcją” w nowym projekcie? Na ten moment wiele wskazuje na to, iż to druga z wartości będzie dominowała w serialu.

— Kilka osób w pokoju scenarzystów zadało mi pytanie, [dlaczego Carol jest odporna na szczęście]. Nie chcę zdradzać zbyt wiele – może znajdziemy na nie odpowiedź, a może nie. Może po prostu ujmę to tak, iż nigdy nie przyszło mi to do głowy jako pytanie. Po prostu doszedłem do wniosku, iż zawsze musi istnieć jedna osoba na miliard. I jest to Carol. jeżeli chodzi o naukowe uzasadnienie – nie wiem. Być może znajdziemy odpowiedź, a może nie.

„Pluribus” (Fot. Apple TV+)

Miejsce twardej fantastyki naukowej w „Pluribusie” mogą zająć odwołania do współczesności, które Gilligan miał skrzętnie poukrywać w serialu Apple’a. Czyżby zatem jego nowy projekt miał być swego rodzaju komentarzem do tego, jak wygląda w tej chwili życie w Ameryce?

— Nie da się zaprzeczyć, iż żyjemy w kraju, który jest bardzo podzielony. To, co mnie interesuje w tym serialu i jego potencjale, to fakt, iż ludzie – mam taką nadzieję – mogą go obejrzeć i zastanowić się, jak wyglądałby świat, gdyby wszyscy się dogadywali. W myśli przewodniej tego serialu jest prawdopodobnie trochę myślenia życzeniowego. Nie wiem, czy realizowałem to z tym zamiarem, ale teraz widzę w tym prawdziwą korzyść – podsumował filmowiec.

Oprócz Seehorn w obsadzie „Pluribusa” wystąpią m.in. Karolina Wydra („Agenci T.A.R.C.Z.Y.”) i Carlos Manuel Vesga („Rzut karny”). W rolach gościnnych obsadzeni zostali Miriam Shor („Younger”) i Samba Schutte („Nasza bandera znaczy śmierć”). Na całość debiutanckiej serii złoży się dziewięć odcinków, które będą emitowane aż do 26 grudnia. Na początek dostaniemy dwa z nich.

Pluribus – premiera 7 listopada na Apple TV+

Idź do oryginalnego materiału