Europejska bankowość przeżywa moment bezprecedensowy w swojej nowoczesnej historii. Czołowe instytucje finansowe kontynentu wystosowały alarmujące komunikaty, które jeszcze dekadę temu wydawałyby się niemożliwe do wyobrażenia. Po raz pierwszy w dziejach współczesnej bankowości, same banki aktywnie zachęcają swoich klientów do gromadzenia fizycznej gotówki w domach jako zabezpieczenia przed nadchodzącą falą cyberataków, które mogą całkowicie sparaliżować europejską infrastrukturę finansową.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Ta radykalna zmiana w podejściu sektora bankowego oznacza fundamentalną zmianę filozofii, która przez ostatnie lata konsekwentnie promowała cyfryzację płatności i systematyczne odchodzenie od tradycyjnych form przechowywania pieniędzy. Prezesi największych europejskich banków, reprezentujących instytucje obsługujące setki milionów klientów, jednogłośnie ostrzegają przed nadchodzącymi miesiącami jako okresem wyjątkowego zagrożenia dla stabilności systemów płatniczych w całej Europie.
Zalecenia dotyczące wielkości rezerwy gotówkowej różnią się w zależności od kraju, ale eksperci holenderscy, którzy jako pierwsi przedstawili szczegółowe wytyczne, sugerują kwotę od dwustu do pięciuset euro na gospodarstwo domowe. Przeliczając te rekomendacje na polskie warunki ekonomiczne, specjaliści wskazują na kwotę około tysiąca złotych jako minimum pozwalające na pokrycie podstawowych potrzeb życiowych przez okres jednego tygodnia w sytuacji całkowitego załamania systemu płatności elektronicznych.
Powody tej dramatycznej zmiany retoryki bankowej są głęboko zakorzenione w analizach zagrożeń cyberbezpieczeństwa, które osiągnęły alarmujący poziom w pierwszych miesiącach 2025 roku. Jednostki monitorujące bezpieczeństwo cybernetyczne w całej Europie odnotowały niepokojący wzrost aktywności zaawansowanych grup hakerskich, które coraz częściej koncentrują swoje wysiłki na infrastrukturze finansowej. Te organizacje przestępcze, często powiązane z państwowymi agencjami wywiadowczymi, rozwijają coraz bardziej wyrafinowane metody ataku, wykorzystując najnowsze technologie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego.
Skala zagrożenia stała się widoczna już w pierwszym kwartale bieżącego roku, kiedy liczba prób ataków na europejskie systemy bankowe wzrosła trzykrotnie w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. Co szczególnie niepokojące, współczesne cyberataki charakteryzują się nie tylko większą częstotliwością, ale przede wszystkim znacznie wyższym poziomem skomplikowania technicznego. Hakerzy wykorzystują zaawansowane techniki penetracji wielowarstwowych zabezpieczeń, które jeszcze kilka lat temu były domeną wyłącznie państwowych służb specjalnych.
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa zwracają uwagę na fundamentalną zmianę w strategii atakujących. Podczas gdy wcześniejsze cyberataki często miały charakter oportunistyczny i koncentrowały się na szybkim zysku finansowym, obecne operacje charakteryzują się długoterminowym planowaniem i mają na celu maksymalne zakłócenie funkcjonowania społeczeństwa. Grupy hakerskie inwestują miesiące w rozpoznanie systemów docelowych, budując kompleksowe mapy infrastruktury IT banków i identyfikując najsłabsze punkty w ich architekturze bezpieczeństwa.
Potencjalne konsekwencje udanego cyberataku na europejską infrastrukturę bankową mogą być katastrofalne dla codziennego funkcjonowania milionów obywateli. Scenariusz obejmuje całkowitą niemożność realizowania przelewów bankowych, co oznaczałoby paraliż większości transakcji B2B i wypłat wynagrodzeń. Aplikacje mobilne i systemy bankowości internetowej mogłyby przestać działać na okres od kilku godzin do kilku dni, uniemożliwiając dostęp do podstawowych usług finansowych. Bankomaty mogłyby zostać odcięte od sieci, co oznaczałoby niemożność wypłaty gotówki, a systemy płatności kartami mogłyby zostać całkowicie wyłączone.
Taki scenariusz, choćby jeżeli trwałby stosunkowo krótko, mógłby wywołać efekt domina w całej gospodarce europejskiej. Przedsiębiorstwa niezdolne do realizacji płatności mogłyby być zmuszone do czasowego zawieszenia działalności, co z kolei wpłynęłoby na łańcuchy dostaw i funkcjonowanie sektora usług. Szczególnie narażone byłyby małe i średnie przedsiębiorstwa, które w większości polegają na systemach płatności elektronicznych i nie posiadają alternatywnych mechanizmów rozliczeniowych.
Historyczne precedensy pokazują, iż takie scenariusze nie są jedynie teoretycznymi spekulacjami. Estonia, kraj o bardzo wysokim poziomie cyfryzacji usług publicznych i bankowych, doświadczyła w 2022 roku szeroko zakrojonego ataku DDoS na główne instytucje finansowe. Atak ten spowodował prawie czterdziestoosmogodzinne zakłócenia w funkcjonowaniu bankowości elektronicznej i systemów płatności bezgotówkowych, zmuszając obywateli do powrotu do transakcji gotówkowych i tradycyjnych form płatności.
Podobne incydenty w mniejszej skali miały miejsce w innych krajach europejskich, co potwierdza realność zagrożenia i konieczność przygotowania się na potencjalne zakłócenia. Banki w krajach nordyckich, które osiągnęły najwyższy poziom cyfryzacji płatności w Europie, są szczególnie narażone na tego typu ataki ze względu na swoją zależność od systemów elektronicznych.
Komunikaty wydane przez europejskie banki wywołały zróżnicowane reakcje wśród klientów, analityków rynku finansowego i ekspertów ds. bezpieczeństwa. Część komentatorów postrzega te ostrzeżenia jako wyraz odpowiedzialnego podejścia do zarządzania ryzykiem i troski o dobro klientów. Banki, zgodnie z tym poglądem, wypełniają swój obowiązek informowania o potencjalnych zagrożeniach i pomagają klientom w przygotowaniu się na nieprzewidziane sytuacje.
Inni analitycy wyrażają jednak obawy, iż publiczne komunikaty o konieczności gromadzenia gotówki mogą wywołać niepotrzebną panikę wśród konsumentów, prowadząc do masowego wycofywania depozytów bankowych. Taka reakcja mogłaby stworzyć zjawisko samospełniającej się przepowiedni, gdzie strach przed problemami bankowymi faktycznie doprowadzi do kryzysu płynności w sektorze finansowym, choćby bez wystąpienia rzeczywistego cyberataku.
Przedstawiciele branży bankowej podkreślają jednak, iż nie zachęcają do całkowitego wycofywania środków z banków, a jedynie do zabezpieczenia niewielkiej części oszczędności w formie fizycznej gotówki. Zalecana kwota tysiąca złotych stanowi zaledwie ułamek średnich oszczędności gospodarstwa domowego i nie powinna wpłynąć na stabilność systemu bankowego. Eksperci wskazują, iż najważniejsze jest zachowanie równowagi między rozsądną ostrożnością a unikaniem nadmiernych reakcji.
Bankowcy zauważają również, iż przygotowanie rezerwy gotówkowej to tylko jeden z elementów kompleksowego podejścia do bezpieczeństwa finansowego w erze cyberzagrożeń. Równie istotne jest regularne aktualizowanie haseł do bankowości elektronicznej, używanie silnych, unikalnych haseł dla wszystkich konta oraz aktywowanie dwuskładnikowego uwierzytelniania wszędzie tam, gdzie jest to możliwe. Klienci powinni również wykazywać szczególną czujność wobec prób phishingu i innych form oszustw internetowych, które często stanowią pierwszą fazę bardziej zaawansowanych ataków.
Niektóre instytucje finansowe idą jeszcze dalej w przygotowaniach na potencjalne cyberataki, opracowując alternatywne, awaryjne systemy komunikacji z klientami. Te zapasowe kanały kontaktu mają działać niezależnie od głównej infrastruktury informatycznej banku i umożliwić podstawową komunikację z klientami choćby w przypadku zakłócenia standardowych systemów. Wdrażane są również awaryjne procedury obsługi klienta, które pozwolą na manualne przetwarzanie najważniejszych transakcji w sytuacji awarii systemów elektronicznych.
Europejski Bank Centralny oraz krajowe organy nadzoru finansowego ściśle monitorują rozwój sytuacji i koordynują działania mające na celu wzmocnienie odporności całego sektora bankowego na cyberataki. Opracowywane są nowe, bardziej rygorystyczne standardy cyberbezpieczeństwa, które będą obowiązywać wszystkie instytucje finansowe działające na terenie Unii Europejskiej. Równocześnie intensyfikowane są szkolenia dla personelu bankowego w zakresie rozpoznawania i reagowania na incydenty bezpieczeństwa cybernetycznego.
Inwestycje w cyberbezpieczeństwo w europejskim sektorze bankowym osiągnęły rekordowy poziom, przekraczając kilka miliardów euro rocznie. Banki zatrudniają najlepszych specjalistów w dziedzinie bezpieczeństwa IT, współpracują z wyspecjalizowanymi firmami konsultingowymi i inwestują w najnowocześniejsze technologie ochrony. Mimo tych wysiłków, eksperci podkreślają, iż cyberbezpieczeństwo to ciągły wyścig zbrojeń między obrońcami a atakującymi, gdzie przewaga techniczna może gwałtownie przechodzić z jednej strony na drugą.
Rozwój technologii sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, które banki wykorzystują do wzmocnienia swoich systemów obronnych, jest jednocześnie wykorzystywany przez cyberprzestępców do tworzenia bardziej wyrafinowanych narzędzi ataku. Automatyzacja procesów hakerskich pozwala na przeprowadzanie ataków na znacznie większą skalę i z większą precyzją niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego też tradycyjne podejścia do cyberbezpieczeństwa muszą być uzupełnione o nowe, adaptacyjne strategie obronne.
Międzynarodowa kooperacja w dziedzinie cyberbezpieczeństwa bankowego intensyfikuje się w odpowiedzi na rosnące zagrożenia. Europejskie banki współdzielą informacje o incydentach bezpieczeństwa, nowych technikach ataku i skutecznych metodach obrony. Tworzone są wspólne centra analityczne, które monitorują zagrożenia w czasie rzeczywistym i koordynują reakcję na ataki mające charakter transnarodowy.
Rządy państw europejskich również zwiększają swoje zaangażowanie w ochronę infrastruktury finansowej. Tworzone są specjalne jednostki cybernetyczne w ramach służb bezpieczeństwa, które współpracują z sektorem prywatnym w zakresie monitorowania zagrożeń i reagowania na incydenty. Opracowywane są także krajowe strategie cyberbezpieczeństwa, które uwzględniają ochronę sektora finansowego jako jeden z priorytetów bezpieczeństwa narodowego.
Edukacja społeczna w zakresie cyberbezpieczeństwa staje się coraz bardziej istotna w kontekście rosnących zagrożeń. Banki organizują kampanie informacyjne dla swoich klientów, wyjaśniając nie tylko zasady bezpiecznego korzystania z usług bankowych, ale również przygotowując ich na potencjalne scenariusze kryzysowe. Szczególną uwagę zwraca się na grupy szczególnie narażone, takie jak osoby starsze, które mogą mieć trudności z rozpoznaniem prób oszustwa lub nieprawidłowym zachowaniem systemów bankowych.
Przygotowanie osobistej rezerwy gotówkowej, zgodnie z zaleceniami banków, powinno być postrzegane jako element szerszej strategii zarządzania ryzykiem finansowym. Podobnie jak ubezpieczenia czy inne formy zabezpieczenia finansowego, rezerwa gotówkowa stanowi inwestycję w bezpieczeństwo, która może okazać się bezcenna w sytuacji kryzysowej. Koszty przechowywania gotówki w domu są minimalne w porównaniu do potencjalnych korzyści wynikających z dostępu do środków płatniczych w sytuacji awaryjnej.
Warto również pamiętać, iż zalecana kwota tysiąca złotych to minimum, które może być dostosowane do indywidualnych potrzeb i sytuacji finansowej każdego gospodarstwa domowego. Rodziny wieloosobowe, osoby o wyższych dochodach czy mieszkańcy obszarów o ograniczonym dostępie do usług bankowych mogą rozważyć gromadzenie większych rezerw gotówkowych. najważniejsze jest jednak zachowanie proporcji i unikanie nadmiernego gromadzenia gotówki, które mogłoby prowadzić do innych rodzajów ryzyka, takich jak kradzież czy utrata siły nabywczej pieniądza.
Banki podkreślają, iż mimo rosnących zagrożeń cybernetycznych, europejski system finansowy pozostaje jednym z najbezpieczniejszych i najbardziej niezawodnych na świecie. Wieloletnie inwestycje w bezpieczeństwo, rygorystyczne regulacje i międzynarodowa kooperacja sprawiają, iż prawdopodobieństwo wystąpienia poważnego, długotrwałego zakłócenia funkcjonowania systemu bankowego pozostaje stosunkowo niskie. Niemniej jednak, jak pokazują doświadczenia z innych sektorów, choćby najbardziej zaawansowane systemy ochrony mogą być przełamane przez zdeterminowanych i dobrze wyposażonych atakujących.
W obliczu tych realiów, rekomendacje dotyczące gromadzenia rezerwy gotówkowej należy traktować jako element odpowiedzialnego podejścia do zarządzania finansami osobistymi w XXI wieku. Nie oznacza to powrotu do czasów, gdy ludzie przechowywali wszystkie swoje oszczędności w domach, ale raczej racjonalne dostosowanie się do nowych zagrożeń charakterystycznych dla ery cyfrowej. Tak jak nosimy ze sobą apteczkę pierwszej pomocy czy ubezpieczamy swoje mieszkania, tak posiadanie skromnej rezerwy gotówkowej staje się elementem nowoczesnej kultury finansowej.
Przyszłość będzie prawdopodobnie przynosić dalsze wyzwania w zakresie cyberbezpieczeństwa, ale także nowe rozwiązania technologiczne, które pomogą w ochronie przed cyberatakami. Rozwój technologii blockchain, kwantowych systemów szyfrowania czy biometrycznych metod uwierzytelniania może w długoterminowej perspektywie znacząco poprawić bezpieczeństwo transakcji finansowych. Do tego czasu jednak, zgodnie z zaleceniami europejskich banków, mądre przygotowanie się na potencjalne zakłócenia pozostaje najlepszą strategią ochrony własnego bezpieczeństwa finansowego.