Czy Europa potrzebuje nowego prawa telekomunikacyjnego?

euractiv.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/nowe-technologie/news/czy-europa-potrzebuje-nowego-prawa-telekomunikacyjnego/


Czy Unia Europejska potrzebuje nowego prawa telekomunikacyjnego? Takie głosy pojawiły się po opublikowaniu raportu Connect Europe, chociaż nie wszyscy je podzielają.

Organizacje konsumenckie, operatorzy alternatywni i eksperci skrytykowali raport Connect Europe dotyczący europejskiego sektora telekomunikacyjnego, podkreślając jego stronniczość i wybiórczość w przedstawianiu danych. Branża telekomunikacyjna naciska na reformę przepisów, jednak nie wszyscy zgadzają się, iż zmiany są konieczne.

Debata nad przyszłością regulacji w telekomunikacji wchodzi w decydującą fazę – nowe unijne prawo telekomunikacyjne, tzw. prawo o sieciach cyfrowych, ma zostać ogłoszone pod koniec 2025 roku.

Kontrowersyjny raport Connect Europe

Opublikowany w ubiegły wtorek (28 stycznia) raport Connect Europe wzbudził wiele emocji. Wyniki badania pokrywają się z wcześniejszymi apelami byłych premierów Włoch, Enrico Letty i Mario Draghiego, którzy wezwali do pilnej zmiany przepisów telekomunikacyjnych w UE. Jednak krytycy raportu zwracają uwagę na jego najważniejszy mankament – analizowane dane obejmują 36 państw europejskich, a nie tylko państwa Unii Europejskiej.

Eksperci podkreślają, iż włączenie do badania państw takich jak Wielka Brytania czy Bałkany Zachodnie może zniekształcać obraz rzeczywistości i sugerować, iż sytuacja w UE jest gorsza, niż jest w rzeczywistości. Wątpliwości budzi także fakt, iż raport przedstawia głównie stanowisko największych operatorów telekomunikacyjnych, pomijając perspektywę mniejszych dostawców.

Europejskie cele cyfrowe na 2030 rok zagrożone?

Jednym z głównych wniosków raportu jest stwierdzenie, iż jeżeli obecne tempo rozwoju infrastruktury się utrzyma, to w 2030 roku ponad 8 proc. Europejczyków przez cały czas nie będzie miało dostępu do szybkiego internetu. Oznaczałoby to, iż UE nie osiągnie celu 100-procentowego dostępu do Internetu w ramach Cyfrowej Dekady.

Pod względem łączności mobilnej Europa pozostaje w tyle za globalnymi liderami – sieć 5G obejmuje 87 proc. regionu, podczas gdy w USA wskaźnik ten wynosi 98 proc., a w Chinach 90 proc. Problem w tym, iż dane te obejmują również kraje spoza UE, przez co mogą być „mylące” – ostrzega Cláudio Teixeira z Europejskiej Organizacji Konsumentów (BEUC).

Teixeira zauważa, iż jeżeli prawie dwie trzecie celów UE w zakresie łączności zostanie zrealizowanych pięć lat przed terminem, to całościowy cel cyfrowej dekady do 2030 roku zostanie osiągnięty. Zdaniem BEUC obecne unijne regulacje – Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej – działają prawidłowo i nie wymagają zmian.

Czy inwestycje w telekomunikację spadają?

Raport Connect Europe wskazuje, iż w skali całej Europy inwestycje w telekomunikację spadły o 2 proc. w ciągu roku. Zdaniem przedstawicieli branży, ograniczona możliwość skalowania działalności przez operatorów powoduje mniejsze zainteresowanie prywatnych inwestorów.

Jednak nie wszyscy zgadzają się z tym wnioskiem. Rzecznik Europejskiego Stowarzyszenia Konkurencyjnej Telekomunikacji (ECTA) zaznacza, iż spadek inwestycji wynika raczej z faktu, iż niektóre kraje, takie jak Hiszpania czy Francja, zakończyły już najważniejsze etapy budowy infrastruktury światłowodowej.

– To w istocie dobra wiadomość – powiedział rzecznik ECTA. Oznacza to, iż nie we wszystkich krajach UE konieczne są dalsze ogromne inwestycje.

Spór o „sprawiedliwy podział” kosztów infrastruktury

Badanie Connect Europe zwraca również uwagę na ekonomiczną skalę sektora łączności. Telekomunikacja, usługi w chmurze, dostarczanie treści i infrastruktura sieciowa stanowią około 4,7 proc. PKB UE, co odpowiada 1 bln euro.

Raport sugeruje, iż największe firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon czy Netflix, czerpią ogromne korzyści z europejskich sieci, ale nie ponoszą odpowiednio wysokich kosztów utrzymania infrastruktury.

Z rocznych inwestycji na poziomie 115,5 mld euro, 60 proc. pochodzi od operatorów telekomunikacyjnych, a tylko 31 proc. od Big Tech. Ten nierówny podział stał się osią wieloletniego sporu znanego jako „sprawiedliwy podział” – telekomy chcą, by wielkie firmy technologiczne płaciły więcej za korzystanie z sieci.

Jak podkreśla dyrektor generalny Connect Europe Alessandro Gropelli, „skala ma znaczenie”. Telekomy są zależne od globalnych gigantów zarówno w zakresie negocjacji cenowych na rynku połączeń międzyoperatorskich, jak i sprzedaży usług internetowych.

Czy Europa powinna zmienić strategię telekomunikacyjną?

Sektor telekomunikacyjny to jedna z nielicznych branż cyfrowych, w której Europa nie jest całkowicie uzależniona od zagranicznych firm. Tymczasem w innych obszarach, takich jak usługi streamingowe (dominowane przez Netflix, Google i Meta) czy usługi chmurowe (zdominowane przez Amazon, Google i Microsoft), przewaga zagranicznych gigantów jest przytłaczająca.

Dane Connect Europe mogą zatem stanowić argument dla zwolenników większej ochrony europejskiego rynku telekomunikacyjnego. Jednak krytycy raportu podkreślają, iż manipulowanie danymi i przedstawianie częściowego obrazu może prowadzić do podejmowania błędnych decyzji regulacyjnych.

Obecnie roczne przychody sektora telekomunikacyjnego w UE utrzymują się na stabilnym poziomie, jednak realnie spadły o 4,4 proc. z powodu inflacji. To kolejny czynnik, który może wpłynąć na kształt przyszłego aktu o sieciach cyfrowych.

W obliczu nadchodzącej reformy telekomunikacyjnej UE najważniejsze będzie znalezienie równowagi pomiędzy interesami największych operatorów, mniejszych dostawców, konsumentów oraz globalnych gigantów technologicznych.

Idź do oryginalnego materiału