Czy "Dojrzewanie" to koniec epoki ambitnych seriali? "Toniemy w morzu kryminałów" – mówi twórca hitu

serialowa.pl 2 godzin temu

„Dojrzewanie” jest serialem jedynym w swoim rodzaju, ale czy we współczesnej ofercie telewizyjno-streamingowej jest wystarczająco dużo miejsca dla ambitnych produkcji? Współtwórca hitu Netfliksa obawia się, iż nie.

Od tygodnia oczy wszystkich wielbicieli seriali zwrócone są w stronę „Dojrzewania” – nowego projektu, za który odpowiadają Stephen Graham (również odtwórca roli Eddiego) i Jack Thorne. Drugi z twórców najnowszego hitu Netfliksa wykorzystał rozgłos tytułu, by wyrazić zaniepokojenie obecnym stanem brytyjskich seriali.

Dojrzewanie – czy to koniec ambitnych seriali brytyjskich?

Thorne ma ostatnio świetną passę. Premierę „Dojrzewania” poprzedził inny serial Netfliksa jego autorstwa, czyli „Toksyczne miasto” opowiadające opartą na faktach historię walki kobiet zaangażowanych w walkę ze skandalem ekologicznym.

W rozmowie z Deadline filmowiec odniósł się jednak do ogromnych problemów związanych z funduszami dla brytyjskich seriali, obawiając się, iż powyższe przykłady mogą reprezentować wymierający gatunek ambitnych produkcji. „Toniemy w morzu seriali kryminalnych” – zauważył Thorne.

— Istnieje pewien rodzaj serialu, który jest postrzegany jako serial, który ludzie chcą oglądać. Kiedy masz w głowie policjanta mówiącego: „Nie ma na to publiczności, czemu by nie stworzyć serialu kryminalnego?”, to wtedy wszystko zaczyna iść w złą stronę. Kiedy dorastałem, mieliśmy różnorodność seriali, które dotykały różnych aspektów życia. Teraz tego nie ma – toniemy w morzu seriali kryminalnych.

Lubię oglądać seriale kryminalne, ale jeżeli jestem młodym scenarzystą i mam historie, które chcę opowiedzieć o mojej mamie, która jest pracowniczką socjalną, albo o tym, jak przez rok tańczyłem na lodzie i zakochałem się w innym chłopaku, to te wszystkie rzeczy są wymazywane przez obawy o to, jakie powinny być seriale. Tak bardzo panikujemy z powodu pieniędzy i budżetów.

„Dojrzewanie” (Fot. Netflix)

Thorne przekonuje, iż działalność Netfliksa, jeżeli chodzi o znajdowanie funduszy na finansowanie ambitnych projektów brytyjskich, jest tylko połowicznym rozwiązaniem. Filmowiec twierdzi, iż podobnym działaniem muszą wykazać się największe lokalne sieci, czyli BBC i Channel 4, u których od dłuższego czasu można dostrzec wyraźne skupienie na określonych rodzajach seriali.

— jeżeli Channel 4 i BBC zostaną pozbawione możliwości tworzenia takich seriali, będzie to druzgocące. Problem międzynarodowego finansowania i tego, co się z tym wiąże, jest niezwykle aktualny i prowadzi do tego, iż wielu moim przyjaciołom i wschodzącym pisarzom odmawia się możliwości opowiadania historii. jeżeli odmawia się im możliwości opowiedzenia tych historii, cała kultura zaczyna się rozpadać, a seriale takie jak „Dojrzewanie” i „Toksyczne miasto” nie są już możliwe. Tworzenie takich seriali przez Netfliksa jest ekscytujące, ale to nie wszystko. Chcę zobaczyć kolejną Michaelę Coel. Chcę zobaczyć następnego Jimmy’ego McGoverna. Pojawią się oni tylko wtedy, gdy Channel 4 i BBC otrzymają środki na tworzenie dramatów. Myślę, iż wymaga to pomocy rządu i ponownego przemyślenia naszej branży.

Zewsząd płyną głosy o tym, iż „Dojrzewanie” jest jednym z najlepszych seriali tego roku. jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o kulisach produkcji, koniecznie sprawdźcie ile ujęć potrzebowali twórcy „Dojrzewania”, by osiągnąć efekt widoczny na ekranie (każdy z odcinków został nakręcony na jednym, ok. godzinnym ujęciu). jeżeli jeszcze nie mieliście okazji, sprawdźcie, co o produkcji napisała Serialowa: Dojrzewanie – recenzja serialu.

By dowiedzieć się więcej o hicie Netfliksa, rzućcie okiem na nasze wyjaśnienie końcówki serialu „Dojrzewanie”. W międzyczasie zerknijcie, co czeka Jamiego po finale i sprawdźcie, czy „Dojrzewanie” to prawdziwa historia.

Dojrzewanie dostępne jest na Netfliksie

Idź do oryginalnego materiału