Mamy złą wiadomość dla fanów cyklu fantasy "Fantastyczne zwierzęta". Jego reżyser David Yates potwierdził, iż realizacja kolejnych filmów opowiadających o przygodach czarodzieja Newta Scamandera została wstrzymana.
Goszcząc w podcaście "Inside Total Film", Yates przyznał: doszliśmy do końca i jesteśmy wszyscy tak dumni z tego filmu (trzeciej części serii zatytułowanej "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a" 2022 roku). Kiedy ujrzał wreszcie światło dzienne, musieliśmy się po prostu zatrzymać i odpocząć.
Reżyser ujawnił przy okazji, iż to nie wytwórnia Warner Bros. wpadła na pomysł, by cykl "Fantastyczne zwierzęta", który pierwotnie miał składać się z trzech części, rozrósł się do pięciu filmów. Jak się okazuje, koncepcja wyszła bezpośrednio od autorki powieściowego pierwowzoru i scenarzystki "Zwierząt", J.K. Rowling. Cały pomysł, iż będzie pięć filmów, był dla większości z nas całkowitym zaskoczeniem - przyznał Yates - Ona po prostu wspomniała o tym spontanicznie na jednym z pokazów prasowych, na którym prezentowaliśmy fragmenty pierwszych "Bestii". Wszyscy z entuzjazmem zgodziliśmy się na pierwszy film. A Jo, niech ją Bóg błogosławi, przyszła i powiedziała: "tak swoją drogą to będzie pięć części". Wszyscy spojrzeliśmy na siebie ze zdziwieniem - nikt nam wcześniej nie powiedział, iż będzie pięć filmów. Zobowiązaliśmy się tylko do tego jednego. To był pierwszy raz, gdy o tym usłyszeliśmy.
Pierwsze "Fantastyczne zwierzęta" trafiły do kin w 2016 roku, zarabiając na całym świecie 814 milionów dolarów. Kolejne części serii nie były już jednak takimi hitami. "Zbrodnie Grindelwalda" z 2018 roku przyniosły producentom 654 miliony przychodu. Z kolei zeszłoroczne "Tajemnice Dumbledore'a" przy 200-milionowym budżecie (nie wliczając kosztów promocji) zarobiły zaledwie 400 milionów dolarów. Nic więc dziwnego, iż szefostwo wytwórni Warner Bros. nie chce inwestować w kolejne części. Yates jest jednak przekonany, iż bohater "Zwierząt" Newt Scamander (Eddie Redmayne) wcześniej czy później powróci na ekran.
"Fantastyczne zwierzęta" to spin-off sagi o Harrym Potterze, której początek dał film "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" (2001) oparty na książce Rowling pod tym samym tytułem. Tytułowy bohater w wieku 11 lat odkrywa, iż jest potomkiem pary czarodziejów. niedługo rozpoczyna naukę w szkole magii Hogwart i staje do walki z odpowiedzialnym za śmierć jego rodziców złym czarnoksiężnikiem Voldemortem. Zgodnie z przewidywaniami widowisko okazało się wielkim sukcesem kasowym i już niedługo na ekran trafiły jego kontynuacje będące ekranizacjami kolejnych części powieściowego cyklu Rowling. Osiem filmów o przygodach Pottera nakręconych w latach 2001-2011 zarobiło w kinach na całym świecie 7,7 mld dolarów.
Aktualnie realizowane są prace nad nową ekranizacją sagi o Harrym Potterze. Tym razem będzie ona miała formę serialu, w którym każdy sezon będzie adaptacją kolejnej części literackiego pierwowzoru.
"Fantastyczne zwierzęta" bez kolejnych części
Goszcząc w podcaście "Inside Total Film", Yates przyznał: doszliśmy do końca i jesteśmy wszyscy tak dumni z tego filmu (trzeciej części serii zatytułowanej "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a" 2022 roku). Kiedy ujrzał wreszcie światło dzienne, musieliśmy się po prostu zatrzymać i odpocząć.
Reżyser ujawnił przy okazji, iż to nie wytwórnia Warner Bros. wpadła na pomysł, by cykl "Fantastyczne zwierzęta", który pierwotnie miał składać się z trzech części, rozrósł się do pięciu filmów. Jak się okazuje, koncepcja wyszła bezpośrednio od autorki powieściowego pierwowzoru i scenarzystki "Zwierząt", J.K. Rowling. Cały pomysł, iż będzie pięć filmów, był dla większości z nas całkowitym zaskoczeniem - przyznał Yates - Ona po prostu wspomniała o tym spontanicznie na jednym z pokazów prasowych, na którym prezentowaliśmy fragmenty pierwszych "Bestii". Wszyscy z entuzjazmem zgodziliśmy się na pierwszy film. A Jo, niech ją Bóg błogosławi, przyszła i powiedziała: "tak swoją drogą to będzie pięć części". Wszyscy spojrzeliśmy na siebie ze zdziwieniem - nikt nam wcześniej nie powiedział, iż będzie pięć filmów. Zobowiązaliśmy się tylko do tego jednego. To był pierwszy raz, gdy o tym usłyszeliśmy.
Pierwsze "Fantastyczne zwierzęta" trafiły do kin w 2016 roku, zarabiając na całym świecie 814 milionów dolarów. Kolejne części serii nie były już jednak takimi hitami. "Zbrodnie Grindelwalda" z 2018 roku przyniosły producentom 654 miliony przychodu. Z kolei zeszłoroczne "Tajemnice Dumbledore'a" przy 200-milionowym budżecie (nie wliczając kosztów promocji) zarobiły zaledwie 400 milionów dolarów. Nic więc dziwnego, iż szefostwo wytwórni Warner Bros. nie chce inwestować w kolejne części. Yates jest jednak przekonany, iż bohater "Zwierząt" Newt Scamander (Eddie Redmayne) wcześniej czy później powróci na ekran.
"Fantastyczne zwierzęta", czyli kolejna odsłona świata Harry'ego Pottera
"Fantastyczne zwierzęta" to spin-off sagi o Harrym Potterze, której początek dał film "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" (2001) oparty na książce Rowling pod tym samym tytułem. Tytułowy bohater w wieku 11 lat odkrywa, iż jest potomkiem pary czarodziejów. niedługo rozpoczyna naukę w szkole magii Hogwart i staje do walki z odpowiedzialnym za śmierć jego rodziców złym czarnoksiężnikiem Voldemortem. Zgodnie z przewidywaniami widowisko okazało się wielkim sukcesem kasowym i już niedługo na ekran trafiły jego kontynuacje będące ekranizacjami kolejnych części powieściowego cyklu Rowling. Osiem filmów o przygodach Pottera nakręconych w latach 2001-2011 zarobiło w kinach na całym świecie 7,7 mld dolarów.
Aktualnie realizowane są prace nad nową ekranizacją sagi o Harrym Potterze. Tym razem będzie ona miała formę serialu, w którym każdy sezon będzie adaptacją kolejnej części literackiego pierwowzoru.