Członkowie Black Sabbath żegnają Ozzy’ego: „Straciliśmy brata”

terazmuzyka.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. Ross Halfin


Ozzy Osbourne zmarł zaledwie kilka tygodni po pożegnalnym koncercie z oryginalnym składem Black Sabbath. Miał 76 lat.

Artysta od lat zmagał się z chorobą Parkinsona. Wiadomość o jego śmierci przekazała rodzina:

Z większym smutkiem, niż mogą wyrazić słowa, informujemy, iż nasz ukochany Ozzy Osbourne odszedł dziś rano. Był z rodziną, otoczony miłością. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym czasie.

Wzruszające słowa pożegnania opublikowali także członkowie Black Sabbath.

O swoim niedowierzaniu napisał Tony Iommi, wspominając niedawny koncert w Birmingham, podczas którego Ozzy zagrał po raz ostatni, żegnając się z publicznością:

Po prostu nie mogę w to uwierzyć! Mój drogi, drogi przyjaciel Ozzy odszedł zaledwie kilka tygodni po naszym wspólnym występie w Villa Park. To tak rozdzierająca wiadomość, iż brakuje mi słów. Nie będzie drugiego takiego jak on. Geezer, Bill i ja straciliśmy brata. Myślami jestem z Sharon i całą rodziną Osbourne’ów. Spoczywaj w pokoju, Oz.

Perkusista Bill Ward przekazał kondolencje rodzinie:

Gdzie cię teraz znajdę? W naszych wspomnieniach, w niewypowiedzianych uściskach, w nieodebranych telefonach… Nie, jesteś na zawsze w moim sercu. Najszczersze kondolencje dla Sharon i całej rodziny. Szczere wyrazy współczucia dla wszystkich fanów. To nie jest pożegnanie. Dziękuję ci – na zawsze.

Z kolei basista Geezer Butler podziękował za wspólnie spędzone lata:

Żegnaj, drogi przyjacielu. Dzięki za te wszystkie lata, świetnie się bawiliśmy. Czwórka dzieciaków z Aston. Kto by pomyślał, co? Tak się cieszę, iż mogliśmy to zrobić po raz ostatni, znów w Aston. Kocham cię.

Ozzy Osbourne, nazywany Ojcem Chrzestnym metalu, był jedną z najważniejszych postaci w historii muzyki rockowej. Wraz z zespołem Black Sabbath odmienił brzmienie lat 70., a jego solowa kariera przyniosła mu status legendy.

Idź do oryginalnego materiału