„Wspaniała pani Maisel” dobiegła końca, ale niektórzy fani wciąż domagają się odpowiedzi na pewne pytania. Z pomocą przychodzą twórcy serialu, którzy postarali się wyjaśnić niejasności. Uwaga na spoilery z finału.
„Wspaniała pani Maisel” dobiegła końca wraz z ostatnim odcinkiem 5. sezonu, a widzowie po raz ostatni śledzili losy Midge. Wiele osób zwróciło uwagę na to, iż w finałowej serii było mało Lenny’ego Bruce’a. Co na to wpłynęło? Twórcy serialu Amy Sherman-Palladino i Daniel Palladino skomentowali wątek w rozmowie z TVLine.
Wspaniała pani Maisel – czemu było tak mało Lenny’ego?
Daniel Palladino podkreślił, iż postać Lenny’ego Bruce’a (Luke Kirby), który był prawdziwym komikiem przełamującym bariery w latach 50. i 60., zawsze była „używana z rozwagą” i nie chciano przesadzić z nim także w finałowej serii. Komik pojawia się więc jedynie w premierze, kiedy go widzimy, jak wylatuje na Zachodnie Wybrzeże i na lotnisku przypadkiem wpada na Midge, oraz w finale, podczas jednego z ostatnich swoich występów oraz w retrospekcji z Midge po ich wspólnej nocy.
— Zawsze używaliśmy Lenny’ego Bruce’a z rozwagą. Zawsze chodzi o to, co dyktuje fabuła. Chcieliśmy, aby pojawiał się tylko w tych rozsądnych momentach, w których miało to znaczenie zarówno dla Midge, jak i dla Lenny’ego. Naprawdę ekscytowaliśmy się tym, co mogliśmy z nim zrobić [w ostatnim sezonie]. To była kulminacja wszystkiego, o czym myśleliśmy od samego początku – powiedział Daniel Palladino.

Tak niewielka nieobecność Kirby’ego zasmuciła jednak Rachel Brosnahan, która nie ukrywa, iż tęskniła za kolegą z obsady.
— Tęskniłam za Lukiem. Uwielbiam i uwielbiałam pracować z Lukiem od 1. sezonu. Jest jedną z niewielu osób, które mogą pojawić się w serialu i zmienić jego tempo. [On po prostu wnosi] inną barwę do tego serialu i gra się z nim bardzo fajnie. Myślę, iż w tym ograniczonym czasie, w jakim się pojawił w tym sezonie, wywarł wielki wpływ i pozostawił ogromny ślad. I oddaje sprawiedliwość wątkowi Lenny’ego.
Wspaniała pani Maisel – czemu pominięto śmierć komika?
Lenny’ego Bruce’a zobaczyliśmy w serialu po raz ostatni w 1965 roku, czyli na jakiś rok przed śmiercią i na totalnym dnie w każdym aspekcie. Serial nie pokazał jednak reakcji Midge na jego śmierć – temat pozostał pominięty. Dlaczego tak zdecydowano?
— Wszyscy wiedzą, iż umarł. Wiedzą, jaki był jego smutny koniec. Zamiast tego chcieliśmy pokazać jego upadek. I dlatego zaczęliśmy [finał] w taki sposób, w jaki to zrobiliśmy… A jeżeli zobaczymy jego upadek [rozgrywający się] bardziej na scenie, wiąże się to nieco bardziej tematycznie z podróżą Midge. A to zdjęcie, przedstawiającego go nagiego i martwego w swojej łazience, które jest swego rodzaju kultowym i przerażającym obrazem, było tak wypalone w naszych mózgach, iż myśleliśmy: „Nie oglądajmy go w takim stanie. Zamiast tego zobaczmy upadek jego pracy, jego wielkiego umysłu i wielkiego talentu” – powiedziała Amy Sherman-Palladino.

Z kolei Daniel Palladino dodał, iż rozważano różne opcje, ale ostatecznie zdecydowano się pozostawić widzów z niedopowiedzeniem, bo przeciwna opcja wydawała się zbyt sentymentalna. jeżeli wciąż mało wam „Wspaniałej pani Maisel” możecie zobaczyć wzruszające pożegnanie Rachel Brosnahan oraz przeczytać naszą recenzję finału.