Historyczny dramat medyczny sprzed dekady nieoczekiwanie podbija ranking top 10 HBO Max w wielu krajach, w tym także w Polsce. Czyżby renesans serialu „The Knick” wynikał z tęsknoty za „The Pitt”?
Jeśli w ciągu ostatnich kilku dni odpaliliście HBO Max, to mogliście zauważyć, iż w rankingu top 10 seriali pośród zwykle goszczących tam nowości pojawił się nieco zapomniany tytuł sprzed 10 lat. Chodzi o serial „The Knick” – skąd wziął się ten boom?
The Knick – serial nagle podbija top 10 na HBO Max
Na ponowną popularność „The Knick” uwagę zwrócił serwis Collider, który zauważył, iż ta może być pochodną ogromnego sukcesu „The Pitt” na HBO Max. Wszyscy ci, którzy zachwycali się medycznym hitem na początku roku, w tej chwili wyczekują premiery 2. sezonu, a w międzyczasie poszukują podobnych produkcji (swego czasu do top 10 trafił również „Ostry dyżur”, za który odpowiada ekipa „The Pitt„).

„The Knick”, który ostatnio powrócił na HBO Max po przerwie, podbija top 10 w wielu miejscach na świecie, w tym m.in. w Polsce, Francji, Portugalii i Holandii. Serial na przestrzeni dwóch sezonów pokazywał, jak wyglądała medycyna na początku XX wieku. Śledzimy losy lekarzy, którzy pod kierownictwem dr. Johna Thackery’ego (Clive Owen) wprowadzają pionierskie rozwiązania z dziedziny chirurgii.
Jednym z charakterystycznych elementów „The Knick” była brutalność, od której nie uciekali twórcy, ukazując widzom surowe realia XX-wiecznej medycyny. Na porządku dziennym były drastyczne sceny operacji, powszechność różnych chorób i lekarze pracujący na kokainie. Trudno nie połączyć tego aspektu z „The Pitt”, który postawił przede wszystkim na realistyczny aspekt pracy na ostrym dyżurze.
Na HBO Max możecie oglądać wszystkie odcinki „The Knick”. Serial był emitowany przez stację Cinemax, która pierwotnie zamówiła 3. sezon, ale nie zdołała go zrealizować m.in. z powodu ograniczeń budżetowych i nieudanego rebrandingu. Łącznie powstało 20 odcinków, a pierwotnie miało powstać aż sześć sezonów.