Jacek Borkowski związał się formalnie z żoną Jolantą w grudniu 2023 roku, po kilku miesiącach spotykania się. Był to już jego czwarty ślub. Choć tym razem można było sądzić, iż 65-letni aktor znalazł wreszcie prawdziwą wybrankę serca, nad parą mają w tej chwili znajdować się czarne chmury. W mediach zaczęto spekulować na temat rozwodu, ze względu na niedawne wpisy i wypowiedzi kobiety.
REKLAMA
Zobacz wideo Paweł Domagała: Dużo teraz w moim otoczeniu jest rozwodów. Ważniejsza jest duma niż drugi człowiek
Kryzys w czwartym małżeństwie Jacka Borkowskiego? "Nie jestem kozą, która wyszła za pasterza stada"
Cała sytuacja miała się zacząć od opublikowania przez Jolantę Borkowską wpisu na Instagramie, który skwitowała krótko "Złożyłam wypowiedzenie. The End". Gdy zaczęto rozprawiać na temat możliwego rozwodu, redakcja Show News zdecydowała wprost zapytać żonę aktora o tę sprawę. Jej słowa mogły zaskoczyć.
Jacek zarzucił mi, iż nie potrafię dostosować się do zasad panujących w jego rodzinie i iż nie jestem stadna. Nie jestem kozą, która wyszła za pasterza stada
- stwierdziła rozżalona Jolanta.
"Owszem, długo mieszkałam sama, bo moja córka jest dorosła. I przenosząc się do Jacka, na pewno w jakimś stopniu naruszyłam istniejące od lat strefy komfortu jego Magdy. Ale byłam pewna, iż biorę sobie za męża aktora, wokalistę, dobrego człowieka, który w razie potrzeby będzie potrafił zająć stanowisko. Jednak od pewnego czasu czułam się u niego jak lokator z eksmisją na plecach. Jako żona powinnam mieć wpływ na pewne decyzje w życiu codziennym. A tymczasem, ile razy chciałam coś przeforsować, słyszałam zawsze, iż mogę się spakować i wracać do Krakowa" - wyjaśniła dalej w rozmowie z Show News.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jacek Borkowski musiał przejść pilną operację. Teraz przestrzega innych
Jacek Borkowski zareagował na plotki o rozwodzie. Jaśniej się nie dało
Mimo iż dla niektórych słowa Jolanty Borkowskiej mogłyby jednoznacznie sugerować, iż związek z mężem wisi już na włosku, spekulacje postanowił uciąć sam zainteresowany małżonek. W kontrowersyjnej sprawie skontaktował się z nim "Fakt", by uzyskać ostateczną odpowiedź. Borkowski odpowiedział krótko i na temat. - Nie ma o czym mówić. Jest dobrze - stwierdził aktor w rozmowie z portalem, śmiejąc się przy tym.