
Ponownie jeden z czołowych polskich cyrków mnie nie zawiódł, z przyjemnością pojechałem na tegoroczny program Cyrku Arena w Kutnie. Pogoda jak na początek kwietnia dopisała, ale jeszcze bardziej dopisała publiczność pod namiotem. Trzeba było dostawiać ławki i krzesła, a reakcje tłumnie przybyłej widowni mówią same za siebie, iż widowisko 2025 w cyrku Państwa Złotorowiczów jest naprawdę solidne.
Choć część numerów powtarza się z ubiegłego roku, to można je spokojnie obejrzeć dwa, trzy, cztery razy i się nie znudzą. Mowa tu przede wszystkim o duecie linoskoczków z Kirgistanu, którzy także prezentują na chińskich masztach. Czekałem na te numery najbardziej i ponownie panowie mnie oczarowali.
Svetlana i jej kontorsjonistyka to bardzo piękny i kolejny solidny numer. Oprawa z ciężkim dymem to po prostu bajka! Sama artystka od początku do końca występu jest skupiona, a jej umiejętności momentami powalają. Końcówka ze strzelaniem nogami z łuku do tarczy to element bardzo rzadko spotykany zwłaszcza w Polsce co jest duży plusem. Drugi numer Svetlany to gimnastyka na szarfach także w bardzo pięknym wydaniu.
Rodzinne trio na rozpędzonych kołach śmierci w tym roku jest dużo lepsze niż w poprzednim sezonie, jest więcej tricków w tym tych naprawdę kaskaderskich.
W programie jeszcze jest Duet Fedorov i ich akrobatyka na wrotkach, ekwilibrystyka na wałkach oraz trapez kołowy. Każdy występ zdobywa wiele braw.
Przez cały program bawi Clown Lusia. Jej repryzy są dostosowane dla całej rodziny, bawią i dzieci i dorosłych. Lusia często wchodzi w interakcje z publicznością co tylko potęguje śmiech.
Program tradycyjnie prowadzi Mirosław Złotorowicz.
Cały program jest w barwnej oprawie, świetną grą świateł i dobrze dobraną muzyką zarówno tą klasyczną jak i nowoczesną.
W DZIALE ZDJĘCIA ZNAJDZIECIE FOTOGALERIE Z WIDOWISKA.
