„Cudowne przygody pana Pinzla rudego” ponownie w RDC. Emisja słuchowiska dziś wieczorem

rdc.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Słuchowisko „Cudowne przygody pana Pinzla rudego” w Radiu dla Ciebie (autor: RDC)


„Cudowne przygody pana Pinzla rudego” to zabawna opowiastka, która powstała tuż przed wybuchem wojny, gdy Baczyński był uczniem gimnazjum im. Stefana Batorego. Niepozorny chłopak, piszczący do gazetki szkolnej, nie dał się jeszcze poznać jako wybitny poeta, a później głos swojego pokolenia.

- Po raz pierwszy Baczyński, który niestety jest bohaterem szkolnych lektur, jest zwykłym chłopakiem, który ma absurdalne poczucie humoru, który potrafi śmiać się z wad swoich kolegów i umie śmiać się z nauczycieli, bo przecież każdy dzieciak w szkole śmiał się z tego, jakich ma nauczycieli. Baczyński robi to w sposób bardzo elegancki, ale też bardzo inteligentny i śmieszny - zaznacza reżyserka, dyrektorka literacka RDC Aleksandra Głogowska.

Rękopis Baczyńskiego w Muzeum Literatury

Tekst nie jest sygnowany nazwiskiem autora i dopiero doświadczenie pracy z archiwami obu poetów, świadomość łączącej ich serdecznej i twórczej przyjaźni w pierwszych latach okupacji, pozwoliły zidentyfikować rękopis jako dzieło Baczyńskiego. Charakterystyczny dukt okrągłego, wyraźnego pisma, „ręka” Baczyńskiego potwierdzona porównaniem z innymi autografami, przede wszystkim z brudnopisami jego opowiadań w zbiorach Biblioteki Narodowej, pozwoliły cieszyć się znaleziskiem, przypominającym o ogromnej skali talentu poety jako autora prozy, w których znajdował ujście jego żywioł humoru, satyry, a także groteski – powiedziała Małgorzata Wichowska z Muzeum Literatury.

Zaznaczyła, iż kolega z lat szkolnych Baczyńskiego w gimnazjum Batorego, przywołując w tomie „Żołnierz, poeta, czasu kurz…” (Kraków 1979), radosne obrazy poety, mocno akcentował jego ogromne poczucie humoru, co szczególnie łatwo zagasnąć może w ludzkiej pamięci wobec wielkiej poezji i wielkiej tragedii […] – nieodparty talent komiczny, z jakim przedrzeźniał dostojnych wychowawców-pedagogów z gimnazjum imienia Boobalka I, czyli z Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie, pokazowej szkoły przedwojennej, oznaczonej na tarczach uczniowskich numerem 1 – pierwszym w ogólnopolskiej wówczas numeracji.

Niewątpliwie, znane opowiadanie czy też mała powieść bez tytułu Baczyńskiego (tekst, podobnie jak rękopis z Pinzlem, urywa się), którą od pierwszych słów przyjęło się tytułować „Gimnazjum imienia Boobalka I”, będąca przerysowanym, groteskowym obrazem Batorego, a napisane prawdopodobnie pod wpływem „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza, było własnym wyrazem obrony przed wzorową szkołą – wskazała badaczka.

Po krótkiej euforii związanej z odkryciem tej nieznanej prozy i publikacją w Bibliotece Muzeum Literatury, na pewno wielkiej euforii dostarczy wszystkim – edytorom, krytykom i historykom, czytelnikom i słuchaczom – nowa odsłona „Cudownych przygód pana Pinzla rudego”. Adaptacja radiowa i kreacje bohaterów „powieści fantastycznej” Baczyńskiego w znakomitej, odważnej obsadzie dają jej nowe życie – powiedziała Wichowska.

Opowieść oczami psa

Historia opowiedziana jest z perspektywy psa - jamnika.

- U Baczyńskiego w oryginale narrator jest w trzeciej osobie. U nas narratorem jest pies Hazdrubal, który prowadzi nas przez wszystkie przygody swojego profesora. Widzimy go w szkole, widzimy go u fryzjera i widzimy go w domu, gdzie profesor geografii bardzo boi się swojej żony. Mądrym, statecznym jamnikiem jest Andrzej Seweryn. Jego panem, panem Pinzlem jest Adam Woronowicz, który idzie do fryzjera. W roli fryzjera usłyszą Państwo Piotra Adamczyka - mówi Głogowska.

„Cudowne przygody pana Pinzla rudego” jest to adaptacja odnalezionego niedawno przez Małgorzatę Wichowską z Muzeum Literatury rękopisu opowiadania. Ku zaskoczeniu słuchaczy można poznać tu zupełnie inne literackie oblicze twórczości Baczyńskiego – absurd i abstrakcyjne, surrealistyczne poczucie humoru.

Ta zabawna opowiastka powstała tuż przed wybuchem wojny. Jak zaznacza prezes Radia dla Ciebie Tadeusz Deszkiewicz, Baczyński jako niepozorny chłopak piszczący do gazetki szkolnej nie dał się jeszcze wtedy poznać jako wybitny poeta a później głos swojego pokolenia.

Twórczość jeszcze z czasów bezpośrednio przedwojennych, kiedy był uczniem liceum Stefana Batorego, a nikt jeszcze nie wiedział o tym, iż drzemie w nim duch ogromnego talentu. Krzysztof Kamil Baczyński pisał wierszyki okolicznościowe, ale pisał także nieco większe formy, opowiadania inspirowane jego ukochanym Gombrowiczem, a więc na przykład Ferdydurke. Jedno z takich opowiadać zostało odnalezione niedawno — mówi Deszkiewicz.

Nowe oblicze twórczości poety

Prezes RDC podkreśla, iż będzie można poznać zupełnie inne, literackie oblicze twórczości Baczyńskiego, pełne lekkości i humoru.

To groteska o nauczycielu i jego psie. Ciekawą formę adaptacyjną zastosowała reżyserka Aleksandra Głogowska, bo takim narratorem, opowiadaczem jest pies jamnik. Tekst jest bardzo śmieszny. Mnie przypominał "Ferdydurke" ale także "Wspomnienia niebieskiego mundurka" — oznajmia.

Doskonała, autorska adaptacja utworu jest dziełem reżyserki, dyrektor literackiej RDC Aleksandry Głogowskiej.

W obsadzie pojawili się między innymi Andrzej Seweryn, Adam Woronowicz i Piotr Adamczyk. Muzyka została stworzona przez Marcina Nierubca w wykonaniu Cuore Piano Trio.

Powtórka słuchowiska na antenie RDC 6 sierpnia po godzinie 19:00.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Radia dla Ciebie możecie słuchać w Warszawie na 101 FM, w pasmach lokalnych albo online na www.rdc.pl/rdcplayer.

Idź do oryginalnego materiału