W dniu 21 lutego 2023 roku, decyzją szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Vladyslav O., znany jako Crawly, został wydalony z Polski i przekazany na Ukrainę. Ten 23-letni patostreamer zyskał rozgłos dzięki filmom pełnym kontrowersji, które pokazywały jego wybryki, takie jak wtargnięcia do zamkniętych stref w galeriach handlowych czy skakanie po samochodach na parkingu w centrum Warszawy.
Według informacji przekazanych przez Komendę Stołeczną Policji i Straż Graniczną, Crawly został zidentyfikowany w Systemie Informacyjnym Schengen (SIS), co umożliwiło przeprowadzenie procedury wydalenia. Wcześniej, Crawly został zatrzymany przez policjantów z Komendy Stołecznej Policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Minister MSWiA, dzięki swojego wniosku, poprosił o wydalenie Crawly’ego z Polski i nałożył na niego zakaz wjazdu do strefy Schengen przez najbliższą dekadę. Ten zakaz oznacza, iż Crawly nie będzie mógł wjechać na obszar Unii Europejskiej przez co najmniej 10 lat.
Crawly wzbudził kontrowersje również swoimi wypowiedziami podczas transmisji na żywo. W jednej z nich określił Polaków jako „j…anych rogaczy” i wyraził opinię, iż wolałby mieszkać w Moskwie. Słowa te przyciągnęły uwagę Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK), który zgłosił sprawę do prokuratury.
Według danych, Crawly, choć określany jako białoruski patostreamer, uczęszczał do szkoły na Ukrainie. Jego skandaliczne zachowania i kontrowersyjne wypowiedzi przyczyniły się do tego, iż służby gwałtownie podjęły działania zmierzające do usunięcia go z kraju.
W wydaleniu Crawly’ego z Polski i zakazie wjazdu do strefy Schengen, służby pokazały, iż nie będą tolerować mowy nienawiści i rasizmu w Polsce. Ta decyzja jest również sygnałem, iż Polska jest krajem, który dba o swoją bezpieczeństwo i przestrzega prawa.
Warto zauważyć, iż według danych, w 2022 roku, liczba przestępstw związanych z mową nienawiści wzrosła o 15% w porównaniu do roku 2021. Decyzja o wydaleniu Crawly’ego z Polski jest zatem krokiem w stronę zwalczania tej tendencji.
Źródło: PAP, Dziennik.pl