Cormac McCarthy – To nie jest kraj dla starych ludzi [RECENZJA]

panodkultury.com.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Cormac McCarthy - „To nie jest kraj dla starych ludzi” [RECENZJA]


„To nie jest kraj dla starych ludzi” to nie jest książka dla wszystkich. Czy rzeczywiście to jedynie thriller o zabójcy ścigającym mężczyznę, który ukradł pieniądze kartelowi? A może Cormac McCarthy stworzył refleksyjny western o zdeprawowanej Ameryce?

Cormac McCarthy pisze do bólu po swojemu. Dla jednych „To nie jest kraj dla starych ludzi” to genialna forma, a innym może przypominać szkic książki przed korektą. Powieść pierwotnie była tworzona jako scenariusz filmowy i mocno czerpie z jego formy.

Język Cormaca McCarthy’ego jest chirurgicznie precyzyjny. Zwięźle. Krótko i na temat. McCarthy omija choćby opisy wyglądu postaci, skupiając się np. na specyfikacji broni. Zdarza mu się pominąć wydarzenia najważniejsze dla fabuły, by następnie drugoplanowe postacie jedynie o nich wspomniały. Wydaje się, iż pominął choćby zakończenie. A może celowo zastosował taką formę, dając do zrozumienia, iż dobro ginie, a zło jest nieśmiertelne?

„To nie jest kraj dla starych ludzi” jak „Droga”? Cormac McCarthy nie daje nadziei

Wierzchnia warstwa powieści

Cormac McCarthy pisze do bólu po swojemu. Dla jednych „To nie jest kraj dla starych ludzi” to genialna i innowacyjna forma literacka, a innym może przypominać szkic książki przed korektą. Powieść pierwotnie była tworzona jako scenariusz filmowy i mocno czerpie z jego formy.

to trzymający w napięciu pościg mordercy za ofiarą poprzez teksańsko-meksykańskie pogranicze. Sceny akcji są szybkie jak kule. Klimat gęsty jak krew. Pod grubą warstwą akcji i brutalnego realizmu kryje się natomiast refleksja o zdeprawowanej Ameryce, której esencją jest zabójca Chigurh. Ucieleśnienie zła. Bezlitosny potwór z pokracznym kodeksem. Jego przeciwieństwo to stary szeryf, który nosi w sobie wojenne traumy z czasów II wojny światowej i obserwuje demoralizację USA. Reprezentuje dawny etos i nie może się odnaleźć we własnym kraju.

„To nie jest kraj dla starych ludzi”, tak jak „Droga”, nie daje żadnej nadziei. Moralna postapokalipsa. Nie zostało już nic pięknego i dobrego. Tylko brutalność, śmierć i pustkowie. Dla jednych będzie to książka o niczym, dla innych książka o nicości wokół.

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

.

Idź do oryginalnego materiału