Ewa Pacuła po latach przerwy wróciła do modelingu. Stało się to okazją do opowiedzenia o trudnych doświadczeniach swojej rodziny. W najnowszym wywiadzie modelka nie kryła emocji, gdy mówiła o swojej 31-letniej córce, Nicole.
REKLAMA
Zobacz wideo Szpilka znów zdecydował się na ogromne wyzwanie. Saleta jest pod wrażeniem
Córka Przemysława Salety i Ewy Pacuły jest poważnie chora. W przeszłości wylał się na nią hejt. "Ciężko coś takiego znieść"
Córka Przemysława Salety i Ewy Pacuły walczy z niewydolnością nerek. Nicole zachorowała, gdy miała 11 lat. Jak się okazało, musiała zmierzyć się nie tylko z diagnozą, ale też z okrutnym hejtem i medialną nagonką. - Moja córka została skrzywdzona przez media. Pewne rzeczy zostały powiedziane, niedopowiedziane lub przekręcone, a później nierzetelność dziennikarska spowodowała, iż to poszło dalej i zostało wielokrotnie powielone. To było dziecko, które bardzo skrzywdzono w ten sposób - mówiła Pacuła w rozmowie z Plejadą.
Nicole przez lata zmagała się z chorobą wymagającą regularnej opieki medycznej, szpitalnych pobytów, zabiegów. I w tym wszystkim, kiedy potrzebowała spokoju, spływały do niej nieprzyjemne komentarze. - Trudno teraz mówić, bo ona była bardzo poważnie chora. Jest bardzo poważnie chora. Jeszcze wylała się na nią taka ilość hejtu, iż naprawdę ciężko coś takiego znieść. Trzeba było i z tym się zmierzyć. Mam nadzieję, iż teraz te dzieci, które są chore, nie będą musiały przez to tak przechodzić, bo teraz jednak zmienia się troszeczkę podejście do hejtu i coraz więcej się o tym mówi. Powstają całe programy "stop hejt", więc mam nadzieję, iż to się zacznie zmieniać. - stwierdziła w wywiadzie Pacuła. - Można hejtować wszystko, jak się okazuje. Ja bym nie potrafiła, ale są ludzie, którzy potrafią - dodała z żalem.
Ewa Pacuła i Przemysław Saleta rozstali się po sześciu latach. Takie mają dziś relacje
W tym samym wywiadzie Ewa Pacuła wyjawiła, jakie ma relacje z byłym mężem, Przemysławem Saletą, z którym rozstała się po sześciu latach bycia razem. - Myśmy się rozstali w zgodzie. Jak się ludzie rozstają w zgodzie, jeszcze mają wspólne dziecko i chcą wspólnie je wychowywać w dobrych relacjach, to nie jest to trudne. o ile trafi się dwójka inteligentnych ludzi, którzy się lubią, bo my się dalej lubimy i się szanujemy, to jest to bardzo proste - mówiła Pacuła. Według niej rozstanie było naturalnym zakończeniem pewnego etapu. - Myśmy się rozstali, bo nasz związek wygasł. Taka była kolej rzeczy. To był bardzo udany sześcioletni związek. Poszliśmy dalej. Nikt z nas nie ma do siebie żadnych pretensji, więc dlaczego się nie lubić? - podsumowała.