Córka ma 30 lat, a marzy o zegarku zamiast rodziny!

przytulnosc.pl 1 tydzień temu

„Nie wiem, co robić z moją córką. Ma 30 lat, jest zdrową kobietą, nie ma złych nawyków, jest atrakcyjna, ma wykształcenie i pracę, ale nie potrzebuje niczego w życiu. zwykle dzieci wybierają albo karierę, albo rodzinę, albo próbują to połączyć, a moja córka nie chce iść żadną drogą. Nie dość, iż nie ma męża ani dzieci, i choćby się tym nie martwi, to w ogóle nie zależy jej na własnej pracy. Zatrudniła się tam wyłącznie po to, żeby zapewnić sobie swoje zachcianki.

Kupiłam córce mieszkanie, ale mieszka tam tylko w dni powszednie, a każdy weekend spędza u nas, oglądając seriale lub czytając książki. Mam wrażenie, iż przychodzi do domu tylko po to, żeby wytykać wady mojego nowego męża – jej zazdrości nie sposób nie zauważyć (z jej ojcem dawno się rozwiedliśmy).

Kiedy próbuję z nią porozmawiać o tym, iż powinna coś zrobić, bo całe życie w samotności minie bez sensu, ona tylko się obraża i zaczyna kłócić. Niedawno skończyła 30 lat, z ojczymem daliśmy jej sporą sumę pieniędzy i zasugerowaliśmy, żeby wydała to na zmianę wizerunku, kupiła nowe ubrania albo poszła do salonu kosmetycznego. Oczywiście nasza rada tylko ją zirytowała, powiedziała, iż wyda wszystko na inteligentny zegarek, o którym od dawna marzyła.

Kiedy próbowałam jej wytłumaczyć, iż nowy wygląd pomoże jej znaleźć mężczyznę, córka wybuchła kłótnią i wyjechała. Tak się obraziła, iż nie dzwoniła przez tydzień. Ja też nie chcę dzwonić, mam już dość tego, iż nie słucha moich rad i ciągle mi się sprzeciwia.”

Olga, 58 lat.

Cóż, Olgo, macie trudną sytuację, i masz rację, iż twoja córka powinna znaleźć sens w życiu, potrzebuje rodziny i wsparcia. Ale teraz dla niej rodziną jesteś właśnie ty. Nie wiadomo, czy znajdzie sobie męża i jak ułożą się wasze relacje z ojczymem, ale najważniejsze, iż macie siebie nawzajem i nie można tego stracić.

Może teraz mnie nie zrozumiesz, ale muszę to powiedzieć. Chcesz, żeby miała dzieci i męża? Czy pytałaś kiedyś, czego ona chciała? Może chciała, żebyś nie rozstawała się z jej ojcem? Może, żebyś nie układała tak gwałtownie swojego życia z innym mężczyzną? A może czegoś zupełnie innego. Musisz zrozumieć, iż to dwie różne rzeczy – to, czego chcemy od innych ludzi, i to, jak ich życie naprawdę się toczy.

Twoja córka nie jest winna temu, jak ułożyło się jej życie, chociaż możesz myśleć inaczej.

Powiedzmy, iż twoja córka nie ponosi winy za to, jak wygląda jej życie, ale odpowiada za nie. Oczywiście, wiele rzeczy może nas rozczarować, nie możemy ich zmienić, i będziemy mogli jedynie patrzeć z boku. Będą ludzie, którzy sprawią nam ból. Dlaczego więc nie nauczyć się być wsparciem dla bliskich, zamiast ranić ich lub siebie?

Napisałaś, iż twoja córka nie chce cię słuchać i masz tego dość. Dlaczego więc dalej mówisz rzeczy, których ona nie chce słyszeć? Sama widzisz, iż to nic nie daje. Tylko ranisz ją swoimi niepotrzebnymi radami, a potem powiesz, iż jest niewdzięczna, choć to ty uderzasz w jej czułe punkty.

Napisałaś, iż córka często cię odwiedza, co oznacza, iż szuka u ciebie wsparcia. Chętnie by się przed tobą otworzyła i podzieliła swoimi problemami, ale musi zamykać się w serialach i książkach, bo ciągle ją krytykujesz i dajesz niepotrzebne rady, deprecjonując jej pragnienia.

Oczywiście, może chciałabyś innego życia dla córki, zwłaszcza iż jest dla ciebie kimś bliskim. Ale to powinno cię powstrzymywać.

Dlaczego ranisz swoją córkę, kiedy sama mówisz, iż życie biegnie szybko? Nie chcesz żyć z nią w miłości i cieple, zamiast ciągłych kłótni i pretensji?

Idź do oryginalnego materiału