Córka Agnieszki Kotlarskiej wyznała przed kamerami. "Ciężko było mi z tego wyjść"

swiatseriali.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


"Zabić Miss" opowiada wstrząsającą historię Agnieszki Kotlarskiej. Jej fenomenalną karierę modelingową brutalnie zakończyła tragedia. W dokumencie wypowiadają się bliscy zmarłej, którzy przez wiele lat stronili od mediów. "Mój tata roztoczył wokół mnie mur i bardzo ciężko było mi nawiązać jakiekolwiek relacje międzyludzkie" - przyznała córka Kotlarskiej.


"Zabić Miss": polski dokument o tragicznej śmierci Agnieszki Kotlarskiej


Karierę Agnieszki Kotlarskiej można śmiało określić mianem fenomenu. W wieku 16 lat podpisała kontrakt z agencją i zaczęła regularnie uczestniczyć w pokazach mody. W 1991 roku, w wieku 19 lat, zdobyła tytuł Miss Polski, a następnie jako pierwsza Polka sięgnęła po koronę Miss International. O współpracę z nią zabiegały najbardziej prestiżowe marki, takie jak Estée Lauder, Versace czy Chanel. Dla wielu stała się ikoną lat 90., a jej kariera mogła rozwijać się w zawrotnym tempie jeszcze przez kilka dobrych lat, gdyby w 1996 roku nie doszło do tragedii.Reklama


27 sierpnia 1996 roku zaledwie 24-letnia modelka zginęła z rąk stalkera na oczach ukochanego partnera i małej córeczki. O tych wstrząsających wydarzeniach opowiada najnowsza produkcja dokumentalna HBO Max - "Zabić Miss". Miniserial nie skupia się wyłącznie na samej tragedii. Przede wszystkim kreśli portret Kotlarskiej widziany oczami bliskich, pokazuje mechanizmy stalkingu i niszczącą siłę obsesji.


Córka Agnieszki Kotlarskiej przerwała milczenie. Opowiedziała, co ją spotkało


W "Zabić Miss" na temat Agnieszki Kotlarskiej wypowiadają się jej mąż Jarosław oraz córka Patrycja. Bliscy przez lata pieczołowicie chronili swoją prywatność. Jarosław obawiał się, iż stalker może ponownie zaatakować, tym razem jego córkę.
"Rodzina Agnieszki przez lata nie była otwarta na rozmowy. Nie chcieli się pojawiać w mediach, żyli w strachu przed zabójcą i ciągle obawiali się, iż może ich odnaleźć. Patrycja przez chwilę zastanawiała się nad karierą modelingową, bo mogłaby to być dobra droga dla niej, ale Jarek, mąż Agnieszki, od razu powiedział: 'Nie, wtedy będziesz na banerach i zostaniesz rozpoznana'. Po wielu latach wreszcie możemy opowiedzieć tę historię. Rodzina dopiero teraz nabrała odwagi, aby publicznie zmierzyć się z tym doświadczeniem i zadbać o pamięć Agnieszki. Dla Patrycji praca nad filmem i książką była też okazją, aby lepiej poznać swoją mamę. Nie miała na to szansy jako dziecko. Dzięki pracy nad książką i dokumentem mogła przeżyć swoją żałobę i zbliżyć się do wspomnień o Agnieszce" - opowiadała współscenarzystka Ewa Wilczyńska w rozmowie z Interią.
Patrycja miała niespełna trzy lata, gdy doszło do tragedii, dlatego tak naprawdę nie miała szansy poznać Agnieszki. Przed kamerami podzieliła się swoimi przeżyciami.
"Mój tata roztoczył wokół mnie mur i bardzo ciężko było mi nawiązać jakiekolwiek relacje międzyludzkie" - przyznała w "Zabić Miss". "Mogłam wychodzić z domu tylko na dwie, trzy godziny, dosłownie z zegarkiem w ręku. Po przeprowadzce choćby nie mogłam pojechać autobusem do szkoły, zawsze musiała mi towarzyszyć babcia. Nie mogłam zamówić pizzy do domu, bo nie mogłam podać adresu. Rozumiem, iż tata chciał mnie chronić, ale z perspektywy czasu to wszystko było dla mnie za dużo. Stało się to bardzo przytłaczające" - dodała.
Sama Patrycja również obawiała się o swoje życie.
"W pewnym okresie życia zaczęłam się obawiać mordercy, szczególnie wtedy, gdy przeczytałam w internecie, iż wychodzi z więzienia. Jeżdżąc tramwajem, autobusem czy chodząc po galerii handlowej, zaczęłam się obracać za siebie. Każdą osobę, która patrzyła na mnie dłużej niż parę sekund, zaczęłam obserwować, czy to nie jest ten morderca. Ciężko było mi z tego wyjść" - przyznała.
Czytaj więcej: Niezwykła kariera i tragiczna śmierć. Rodzina przez lata milczała
Idź do oryginalnego materiału