Co za sceny w "PnŚ". Sipowicz nie wytrzymał, Dowbor aż przeprosiła. "Wy przez cały czas swoje"

pomponik.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Podczas wywiadu z Kamilem Sipowiczem w "Pytaniu na śniadanie" miała miejsce niezręczna sytuacja. Prowadzący błędnie nazwali artystkę "Olgą Jackowską". Sipowicz gwałtownie wyraził swoją niezgodę, a Katarzyna Dowbor aż zaczęła przepraszać.


Kamil Sipowicz gościł w programie "Pytanie na śniadanie" z okazji zbliżającego się koncertu, który uczci pamięć po kultowej liderce Maanamu - Korze Sipowicz. Podczas wywiadu doszło jednak do niewielkiego spięcia między prowadzącymi a wdowcem po artystce.Reklama


Co za sceny w "Pytaniu na śniadanie". Dowbor aż przeprosiła Sipowicza


W trakcie rozmowy z Kamilem Sipowiczem prowadzący Filip Antonowicz błędnie nazwał artystkę "Olgą Jackowską". Reakcja gościa była natychmiastowo. "O to jest walka, a wy przez cały czas swoje" - ocenił pisarz.


Gospodarze momentalnie próbowali załagodzić sytuacje, tłumacząc zajście."Przepraszamy, nie chcieliśmy zaczynać w ten sposób. Jednak tak się przyjęło" - mówiła Katarzyna Dowbor.
Sipowicz wyjaśnił, iż Kora za życia przyjęła nazwisko Sipowicz. "Ja z realizatorami koncertu ('Falowanie i spadanie - pamięci Kory') ustaliłem, iż Kora, od kiedy została moją żoną, używała tego nazwiska. Mogła zostawić Jackowska, ale przyjęła nazwisko Sipowicz, bo bardziej jej się podobało" - mówił.
Prowadzący gwałtownie dali do zrozumienia, iż zamierzają uszanować prośbę Sipowicza.


Kamil Sipowicz mówi o filmie o Korze


Twórczość Kory wciąż jest aktualna i inspiruje młodszych artystów. Kamil Sipowicz jakiś czas temu udzielił wywiadu, w którym przyznał, iż bardzo cieszą go nowe interpretacje utworów Kory i Maanamu.
"Młodzi fascynują się Korą i wykorzystują jej twórczość. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Korze bardzo zależało, żeby jej muzyka żyła, a wizerunek pozostał prawdziwy. Wydaje mi się, iż w dzisiejszych czasach Kora urasta tego do symbolu wolności. Przecież już kilkanaście lat temu mówiła o tych rzeczach, o których dopiero dzisiaj się mówi" - powiedział Sipowicz na łamach Onetu.
Niewykluczone, iż historia Kory będzie za jakiś czas opowiedziana na dużym lub małym ekranie.
"Rozmawiam z pewnym wydawcą i na temat filmu fabularnego, i dokumentalnego, ale ponieważ teraz na głowie była książka, a jeszcze jest koncert, trochę to odłożyliśmy. Tak naprawdę już wcześniej prowadziłem rozmowy z wieloma producentami, ale nic się takiego nie pojawiło, co by mnie rzuciło na ziemię" - wyjawił w tym samym wywiadzie.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Kamil Sipowicz po latach wyznał, jak upokorzyła go Kora. Miała romans na jego oczach
Kora Jackowska: Poruszające jak dziś wygląda jej grób. Fani martwią się o jedno
Kora i Marek Jackowski. To nie romanse ostatecznie popsuły ich relację
Idź do oryginalnego materiału