Czy Lukas Matsson wygra z rodzeństwem Royów? Jak nowe rewelacje wpłyną na sprzedaż? Alexander Skarsgård komentuje sytuację swojego bohatera. Uwaga na spoilery z 7. odcinka „Sukcesji”.
W 7. odcinku 4. sezonu „Sukcesji” dowiedzieliśmy się, iż Lukas Matsson (Alexander Skarsgård) wcale nie jest tak świetnym biznesmenem, jak mogłoby się wydawać, a wysyłanie krwi swojej byłej dziewczynie i szefowej PR, to jego najmniejsze zmartwienie. Okazuje się, iż wyniki, jakie osiąga jego firma, zostały mocno zawyżone.
Sukcesja sezon 4 – oszustwo i problemy Matssona
Ken (Jeremy Strong) i Roman (Kieran Culkin) usilnie szukali na Matssona jakiegoś haka i znaleźli: okazało się, iż GoJo posługuje się fałszywymi liczbami, dwukrotnie zawyżając liczę subskrybentów w Indiach. Jak to beztrosko powiedział Lukas do Shiv (Sarah Snook): „Liczby by się zgadzały, gdyby istniały drugie Indie”. Jednak sprawa jest dużo bardziej poważna, niż Szwed chciałby przyznać na głos.
Przede wszystkim, w porównaniu do kreatywnych lub/i fałszywych prognoz, jakie w odcinku „Living+” przedstawiał Ken, Matsson zakłamał wyniki istniejącego i działającego produktu, co podnosi wartość rynkową całego GoJo. O ile oskarżenia o molestowanie czy wysyłanie krwi mogły zaszkodzić tylko Matssonowi, to wyniki z Indii mogą pogrążyć całą jego firmę. Czy Matsson jest oszustem? W rozmowie z ET Alexander Skarsgård przyznał, iż widzi to inaczej.
— Nie, nie uważam go za oszusta. Oczywiście on kilka lat temu trafił na żyłę złota. choćby jeżeli nie stworzył kodu, w jakiś sposób zarobił gazylion dolarów. Nie uważam go za oszusta. Myślę, iż on porusza się gwałtownie i rozwala różne rzeczy, i ma za sobą tak duże środki finansowe, iż to czyni go potężnym przeciwnikiem, ponieważ trudno jest powstrzymać kogoś, kto jest tak lekkomyślny, dziki, niezrównoważony i nieprzewidywalny i kto ma za sobą taki kapitał. Więc jest skłonny skakać na głęboką wodę. Część z tego będzie trafiona, część nie, ale on ma dość kapitału, żeby to nadrobić.
Szokujące rewelacje o stanie firmy GoJo dają jednak Kenowi nie tylko możliwość zatrzymania sprzedaży Waystar Royco, ale również podsuwają mu nowy pomysł: a co o ile to oni wykupią GoJo? Jednak co ciekawe, Ken nie wtajemniczył w swój pomysł rodzeństwa – które w teorii jest za pogrzebaniem Matssona – a Franka. I co więcej, nie umiał odpowiedzieć, czy w ogóle chce dalej współpracować ze swoim rodzeństwem.
Za to w niezbyt dobrej sytuacji znalazła się Shiv, która najpierw odkryła, iż Matsson chętnie z jej pomocy korzysta, ale niekoniecznie widzi ją obok siebie po dokonaniu zakupu, a potem dowiedziała się o zawyżonych danych z Indii. I musi gwałtownie zdecydować, po której stronie na pewno chce grać. Sam Skarsgård w rozmowie The Hollywood Reporter przyznał, iż Matsson, który „porusza się szybko” i „jest jak słoń w składzie porcelany”, w pełni Shiv wykorzystuje.
— Wykorzystuje ją w stu procentach. To klin pomiędzy rodzeństwem. Widzi [szansę na] wejście. Jest drapieżnikiem. Wie, iż musi mieć na pokładzie przynajmniej jedno z nich. Roman odpadł, ale [Matsson] wyczuwa słabość, to tarcie między rodzeństwem. Wyczuwa szansę. Porusza się gwałtownie i rozwala różne rzeczy, ale potrafi czytać w ludziach. Widzi coś w Shiv i po to sięga. To zadziałało. Wpuściła go. W miejscu, w którym teraz jesteśmy, on wciąż bada grunt i ją testuje. Czy ona też jest szarlatanem? Czy jest taka jak jej rodzeństwo, jest dzieckiem nepotyzmu, czy też ma to, czego potrzeba? Właśnie tego próbuje się dowiedzieć.
Niezależnie od swoich wcześniejszych planów, Matsson teraz musi działać szybko. Tym bardziej iż został zdradzony przez Ebbę, a kto wie, może na samej informacji się nie skończy i być może to ona dostarczy Royom namacalnych dowodów. Jej zachowanie zdaje się sugerować, iż ma kilka do stracenia i chętnie pogrąży Matssona. A co czeka nas w kolejnym odcinku? Zobaczcie zwiastun 8. odcinka 4. sezonu „Sukcesji”. Finał „Sukcesji” nosi tytuł „With Open Eyes” i zobaczymy go 28 maja.