Gdy słyszymy "science fiction", automatycznie przychodzą nam do głowy gwiezdne wojny, zaawansowane cyborgi czy pozaziemskie cywilizacje. Tymczasem "Kroniki Czasu Istnienia" Andrzeja Górala udowadniają, iż prawdziwa fantastyka nie zawsze musi uciekać w spektakl technologiczny – może być także lustrzanym odbiciem nas samych. To literatura, która zamiast odrealniać, zbliża do człowieka.