Nie tylko stan nieważkości, ale przede wszystkim wysokie przeciążenia, mogą mieć negatywny wpływ zarówno na botoks, jak i implanty. - Lecisz z prędkością około 9600 km/h i to może powodować naprężenia ścinające, które mogą coś przesunąć - powiedział w rozmowie z portalem dailymail.com doktor Stanton Gerson, badacz wpływu głębokiego kosmosu na komórki.
REKLAMA
Zobacz wideo Polak leci w kosmos! Sławosz Uznański na spotkaniu z Tuskiem
Tak lot w kosmos może działać na botoks i implanty. Lekarze wyjaśniają
Jak tłumaczy portal, naprężenia ścinające to nic innego, jak siły, które powodują przesuwanie się warstw materiału względem siebie w przeciwnych kierunkach. W przypadku chirurgii plastycznej mogą wystąpić wskutek gwałtownego przyspieszenia i drgań. Zdarza się, iż kobiety mające implanty odczuwają dziwne napięcia już podczas lotu zwykłym samolotem, gdy tylko znajdują się dostatecznie wysoko. Informacje te potwierdzają badania z 2013 roku przeprowadzone na Uniwersytecie w Yale, na które powołuje się nypost.com. Wedle nich uczucie pojawia się z powodu nagromadzenia się gazów wokół implantu. Zjawisko to nazywane jest "peri-implant gas" i wynika ze zmian ciśnienia. Warto jednak zaznaczyć, iż obecne, nowoczesne implanty wykonane z mocniejszych powłok są odporniejsze na podobne problemy.
W kosmosie problemem mogą okazać się również inne zabiegi. Jak zauważają chirurdzy, na których powołuje się portal nypost.com, w warunkach nieważkości płynu ustrojowe ulegają przesunięciu ku górze ciała, co może powodować obrzęki lub zmiany wyglądu wypełniaczy skórnych i botoksu. Zaznaczają jednak, iż w przypadku kwasu hialuronowego, najczęściej są one stabilne. Dr Giselle Prado-Wright wyjaśnia, iż z czasem integruje się z tkanką, tak więc podczas krótkiego lotu w kosmos podobne problemy nie powinny wystąpić. - Po zagojeniu zachowują się jak twoje własne, miękkie tkanki - przyznała specjalistka w rozmowie z dailymail.com.
Historyczny lot w kosmos. Cena może przyprawiać o zawroty głowy
14 kwietnia 2025 roku sześć kobiet poleciało w kosmos i wróciło na ziemię w ramach misji NS-31. Była to pierwsza kosmiczna podróż XXI wieku, w której udział wzięły wyłącznie panie. Za całokształt przedsięwzięcia odpowiadała firma Blue Origin. Na pokładzie statku znalazła się piosenkarka Katy Perry, dziennikarka i autorka Lauren Sánchez (prywatnie partnerka Jeffa Bezosa), a także Gayle King, Aisha Bowe, Amanda Nguyen oraz Kerianne Flynn. Załoga wystartowała z Teksasu o 15:30 czasu polskiego. Sam lot New Shepard trwał 10 minut i 22 sekundy, był transmitowany na żywo i wzbił się ponad Linię Kármána (uznaną za granicę przestrzeni kosmicznej), zaś uczestniczki miały okazję doświadczyć stanu nieważkości.
Choć w tej chwili firma Blue Origin nie ma oficjalnego cennika, z informacji, do których dotarł portal komputerswiat.pl wynika, iż już w 2022 roku za lot w kosmos należało zapłacić 1,25 mln dolarów, czyli 4,7 mln złotych. Chciał/abyś polecieć w kosmos? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
