6. odcinek 4. sezonu „The Boys” zafundował nam jedną z najbardziej porąbanych scen w historii serialu, z Homelanderem i Petardą w roli głównej. Jak wyglądały jej kulisy? Uwaga na spoilery.
6. odcinek 4. sezonu „The Boys” zaprezentował nam naprawdę popapraną scenę: Homelander (Antony Starr) jest karmiony piersią przez Petardę (Valorie Curry), która w ten sposób znajduje sposób na zapewnienie sobie wyjątkowej pozycji u lidera Siódemki. Jak wyglądały kulisy tej sceny?
The Boys sezon 4 – Antony Starr o scenie karmienia piersią
Antony Starr opowiedział w szczegółach o kulisach sceny, która jest wyjątkowo chora choćby jak na „The Boys”, w rozmowie z serwisem Collider. Jak przyznał, początkowo uważał scenę za bardzo dziwną, jednak gdy patrzy na nią teraz, widzi w niej wręcz miłosne uniesienie.
— Z tego co pamiętam, wydaje mi się, iż to mleko migdałowe zmieszane z odrobiną wody. Nie pamiętam dokładnie, co to było. To jedna z moich ulubionych scen w całym sezonie. To najdziwniejsza scena, jaką zrobiłem. jeżeli spojrzysz wstecz na serial i spojrzysz na niektóre rzeczy, które zrobiliśmy, zauważysz, iż zrobiliśmy kilka bardzo dziwnych rzeczy. Ale dla mnie to było coś edypowego – tego dnia oberwałem mlekiem matki w twarz. Nie wygląda na to, żeby między Petardą i Homelanderem dobrze się układało. I nagle następuje ujawnienie tego, co zrobiła, i lojalności, jaką okazała, a potem staje się to w zasadzie sceną miłosną.
Starr podkreśla, iż dla niego scena z karmieniem piersią to niezwykle emocjonalny i intymny moment pomiędzy „dwojgiem pokręconych ludzi”, jednak nie ukrywa, iż czuł się bardzo dziwnie na planie.
— To był niesamowicie intymny, emocjonalny moment. Pamiętam, jak pod koniec dnia myślałem: co my, k*rwa, robimy? Co my robimy? To takie dziwaczne. Myślę, iż była to mieszanka, po pierwsze, mleka z piersi wystrzelonego w moją twarz. To wystarczająco dziwne. Ale potem pojawiły się przeprosiny, a potem emocje – to było po prostu pokręcone. To było takie dziwaczne. To było jak skecz z serialu „Mała Brytania”, ale to komedia slapstickowa, a my to naprawdę graliśmy. Graliśmy piękny moment między tą dwójką naprawdę pokręconych ludzi. To te warstwy sprawiły, iż było to tak dziwne.
Gwiazdor „The Boys” dodał, iż w życiu nie spodziewałby się, iż kiedykolwiek przyjdzie mu zagrać podobną scenę – i po jej nakręceniu zaczął wręcz kwestionować rzeczywistość oraz to, w jakim kierunku potoczyła się jego kariera.
— Pozycja, w której się znajdowałem, często wydawała się nieco dziwaczna. Wydaje się, iż ciało jest pochylone w sposób, który nie wydaje się naturalny, ale kamera to odczytuje. To o wiele bardziej techniczne. Dopiero potem pomyślałem: co my dzisiaj zrobiliśmy?. Podczas tego było poczucie, iż to jest bardzo dziwne. Dopiero potem, wracając do przyczepy, myślałem: co ja zrobiłem? Jak się tu dostałem? Czy to jest moje życie? Co ja tu robię? Jak stałam się osobą, która chodzi do pracy i jest karmiona piersią? To dziwne. Gdybyście zapytali mnie, gdy miałem 20 lat, co będę robił, gdy będę miał 40 lat, nie odpowiedziałbym, iż będę w Toronto, i będę karmiony piersią przed kamerą.
Tutaj przeczytacie, czemu twórca wprowadził tę scenę, a także dowiedzieć się skąd obsesja Homelandera na punkcie mleka. W oczekiwaniu na kolejny odcinek możecie także przeczytać, o co chodzi w twiście z Kesslerem i czemu nie zachowano go na finał.