Jeszcze w czwartek prezydent Trump mówił, iż w ciągu dwóch tygodni zdecyduje, czy przyłączyć się do izraelskich ataków na Iran. Jak się okazuje, potrzebował znacznie mniej czasu w podjęcie decyzji. W nocy z soboty na niedzielę amerykańskie bombowce zaatakowały trzy cele związane z irańskim programem atomowym, w tym położony głęboko pod ziemią zakład wzbogacania uranu w Fordow, do którego zniszczenia armia Izraela nie posiadała koniecznej broni - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.