Ciemność to tylko brak światła — recenzja książki „Blask fantastyczny”

ostatniatawerna.pl 4 dni temu

Blask fantastyczny to drugi tom zarówno całej serii Świat Dysku, jak i wyodrębnionego cyklu o Rincewindzie. Książka jest bezpośrednią kontynuacją Koloru magii, więc ponownie spotkamy wspomnianego maga, pierwszego turystę i jego magiczny kufer. Zajrzymy także na Niewidoczny Uniwersytet i wraz z bohaterami będziemy spoglądać w niebo.

Rincewind spadał z krawędzi Dysku, ale choćby to mu się nie udało. Nagle znalazł się w lesie w bliżej nieokreślonej lokalizacji. niedługo udało mu się odnaleźć Dwukwiata, który również w niewyjaśniony sposób został przeniesiony z końca świata. Para ocalałych nie wie, iż zaczęło się polowanie, a oni już niedługo staną się jego centralną częścią.

Na niebie pojawiła się mała, czerwona gwiazda. Może nie wyróżniałaby się tak bardzo, gdyby nie fakt, iż z dnia na dzień stawała się coraz większa. Zbliżający się obiekt rósł i ogrzewał Dysk, którego mieszkańcy zaczęli snuć teorie związane z nowym zjawiskiem. Jednym z pomysłów było wypowiedzenie wszystkich ośmiu zaklęć z księgi Octavo, ale niestety jedno z nich zagnieździło się w głowie Rincewinda. Właśnie dlatego najważniejsi magowie z Niewidocznego Uniwersytetu mniej lub bardziej cywilizowanymi sposobami próbują odnaleźć byłego studenta.

Czar zamieszkujący umysł maga ma jednak własne zdanie na temat tego, czy ma zostać wypowiedziany, a jeżeli tak, to kiedy i gdzie. I chociaż Rincewind oskarża zaklęcie o zrujnowanie jego magicznej kariery, to w jakiś sposób przez te wszystkie lata przyzwyczaił się do tej sytuacji. Nie może jednak ignorować zagrożenia w postaci zbliżającego się obiektu widocznego na niebie, dlatego będzie musiał podjąć istotną dla całego Dysku decyzję.

W Blasku fantastycznym Dwukwiat i Rincewind, chociaż przez cały czas mają całkowicie odmienne zdanie praktycznie na każdy temat, rozumieją się coraz lepiej. Ich relacja ewoluuje i widać zalążek troski o siebie nawzajem. Drugi tom cyklu, oprócz znanych z pierwszej książki postaci, daje nam kilka nowych. Wśród nich jest Cohen Barbarzyńca. 87-letni były bohater mierzy się ze starością, brakiem zębów i minioną sławą. Poznajemy także magów, którzy w przeciwieństwie do Rincewinda posiadają jakieś umiejętności. Możemy również zerknąć na Niewidoczny Uniwersytet, czyli jedno z moich ulubionych miejsc w Świecie Dysku.

Blask fantastyczny to miła odskocznia od otaczającej nas rzeczywistości. Daje odpowiednią dawkę absurdu i humoru, ale, jeżeli ktoś czyta między wierszami, także trochę głębszych przemyśleń.

Idź do oryginalnego materiału