Ciemna strona rozwoju weterynarii. "Serce boli, ale taka jest prawda, iż nie każdego na to stać"

Zdjęcie: Rozwój weterynarii ma też ciemną stronę.


Nie milkną echa głośnej afery, którą w mediach wywołała Monika Richardson. Dziennikarka po śmierci swojego pupila zaatakowała publicznie klinikę weterynarii, w której zmarł jej pies. Cała sytuacja zwróciła jednak oczy opinii publicznej na problem, który staje się coraz większym obciążeniem dla właścicieli psów. Rozwój weterynarii daje w tej chwili ogromne możliwości, jednak generuje także horrendalne koszty. Czy każdy miłośnik zwierząt musi być na to gotowy?