Cichopek na wizji wbiła szpilę Hakielowi? Nie do wiary, iż naprawdę to powiedziała. „Może być zła energia”

party.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: AKPA/Wojtalewicz Jarosław / AKPA/Gałązka


Chłodne relacje pomiędzy Marcinem Hakielem a Kasią Cichopek nie stanowią tajemnicy. O ile jednak swego czasu tancerz odważnie uderzał w byłą żonę i chętnie pochylał się nad tematem rozpadu małżeństwa, aktorka wytrwale milczała. Czyżby teraz wykorzystała okazję, by wbić szpilę byłemu partnerowi? Padły mocne słowa o „złej energii po drugiej stronie”.

Kasia Cichopek wbiła szpilę Marcinowi Hakielowi?

Małżeństwo Kasi Cichopek i Marcina Hakiela już dawno przeszło do historii. Chociaż przez lata uchodzili za jedną z lepiej dobranych par, a owocem ich miłości jest dwójka pociech, ich relacja rozpadła się i to z wielkim hukiem. Początkowo tancerz nie oszczędzał ex żony i w mediach zarzucał jej chociażby zdradę. Niemałym echem odbiło się więc oficjalne ujawnienie związku aktorki z Maćkiem Kurzajewskim jakiś czas po zakończeniu małżeństwa.

Hakiel długo nie miał litości dla Cichopek, ale w końcu odpuścił i sam zaczął układać swoje życie na nowo. Dziś wydaje się być szczęśliwy u boku Dominiki, z którą spodziewa się dziecka. Mimo to nie zapowiada się, by między byłymi małżonkami miało dojść do pojednania. Tymczasem w niedzielnym wydaniu „Halo, tu Polsat”, które poprowadzili Cichopek i Kurzajewski, gościł Jacek Rozenek, który może pochwalić się pozytywnymi relacjami z ex partnerkami.

Nie jest bowiem tajemnicą, iż żyje w przyjacielskich stosunkach z Małgorzatą Rozenek, z którą ma dwóch synów, a także z Katarzyną Litwiniak, z którą był związany jeszcze przed celebrytką i z którą także doczekał się syna. To właśnie on towarzyszył mu na kanapie śniadaniówki. Choć początkowo rozmowa dotyczyła pracy Adriana Rozenka, w pewnym momencie Kurzajewski postanowił dopytać o to, czy w święta wszyscy zasiadają przy jednym stole.

Święta są fragmentaryczne, ale tak, widzimy się wszyscy. Bardzo o to dbałem przez lata, żeby wszyscy moi mili chłopcy w święta rozumieli, co to znaczy usiąść przy wigilijnym stole, a nie byli wyrywani od stołu do stołu, bo to bez sensu. Staramy się ograniczyć do trzech wigilii
- wyjaśnił Jacek Rozenek.

Katarzyna Cichopek nie kryła podziwu.

Jestem absolutnie pod wrażeniem, iż da się to zrobić. Jesteście nadzieją, iż można się dogadać w kulturze i przede wszystkim w miłości i wsparciu, bo o to w życiu chodzi

Zdumiony jej reakcją Jacek Rozenek drążył temat i dopytał, z czego wynika jej podejście. Ta szczerze wyjaśniła, iż porozumienie między byłymi partnerami nie do końca jest możliwe, gdy jedna ze stron nie wyraża takiej chęci.

To wcale nie jest takie proste, bo do tanga trzeba dwojga, jedna osoba może chcieć, ale może być zła energia po drugiej stronie. To czasem trudna historia do pogodzenia

Czyżby aktorka miała na myśli Marcina Hakiela, z którym wciąż nie udało jej się dogadać od czasu rozstania? jeżeli jej słowa dotrą do tancerza, może się nieźle zdziwić.

Zobacz także: Wymachiwał różańcem do kamery. Przestraszony Mróz w środku nocy ujawnił, iż boi się o własne życie

Gałązka/AKPA
Idź do oryginalnego materiału