Muniek Staszczyk wzbudził wielkie kontrowersje
Kilka miesięcy temu w mediach zrobiło się niezwykle głośno z powodu zaskakującego gościa programu "Wstajemy". Ku ogromnemu zdziwieniu fanów Muńka Staszczyka, lider T. Love odwiedził znaną z wielu kontrowersji telewizję Tomasza Sakiewicza i udzielił wywiadu dziennikarzom stacji.
Wielbiciele twórczości rockmana nie zostawili na nim suchej nitki i w internecie pojawiło się mnóstwo komentarzy krytykujących postawę wokalisty.
"Nawet Muniek się pcha do kabaretu?", "Nisko upadł", "Co za dno", "Myślałem, iż Muniek Staszczyk jest normalny", "To jest szambo" - można było przeczytać w mediach społecznościowych.
Marcin Najman krytykuje Marcina Najmana
Choć od tamtych wydarzeń minęło już wiele czasu, sprawa wciąż wzbudza wiele emocji.Reklama
Teraz do całej afery postanowił odnieść się Marcin Najman. Słynny sportowiec nie gryzł się w język i w bardzo mocnych słowach ocenił wizytę Muńka Staszczyka w porannym programie.
"Lubię Muńka, fajną muzę zrobił, ale to, co teraz wygaduje jest smutne i niestety żałosne. (...) te żałosne oświadczenia, iż nie wie, gdzie był, iż żałuje. Ani to eleganckie, ani nie za mądre. Tak się facet nie zachowuje. Szpan trzeba trzymać do końca!" - ocenił.
Fala krytyki już wcześniej spowodowała, iż lider T.Love postanowił wytłumaczyć się fanom ze swojej decyzji.
"Nie wiem, czy chciałbym tam wrócić. Po tym, jak się to wszystko potoczyło, raczej nie. Mimo iż nie wiem, co przyniesie przyszłość, to nie czuję potrzeby uczestniczenia w tym "cyrku". Szkoda czasu w telewizję, która ma tak niski poziom, jak ta. Na początku byłem otwarty, ale to nie jest telewizja, która ma coś wartościowego do zaoferowania, nie mówiąc już o poziomie dziennikarstwa" - mówił w rozmowie z Pudelkiem.
Wygląda jednak na to, iż wyjaśnienia gwiazdora polskiej sceny nie przekonały wszystkich wielbicieli jego twórczości.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Martyna Wojciechowska się wściekła. Tak zareagowała na swoje zdjęcia w sieci
Andrzej Wrona wżenił się w aktorską rodzinę. Ma dobre kontakty z teściami
Eurowizja 2025: Fani już nie mają wątpliwości. Stawiają na Justynę Steczkowską