Christopher Nolan wskazał swój „najbardziej niedoceniany film”. I trudno się z nim nie zgodzić

news.5v.pl 14 godzin temu
Melinda Sue Gordon/Warner Bros.

Christopher Nolan to jeden z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszy reżyser trzeciej dekady XXI wieku. Przez lata, począwszy od kapitalnego Memento aż do nagrodzonego Oscarami Oppenheimera, ugruntował on swoją pozycję jako prawdziwego wizjonera X Muzy. Dziś wielu odbiorców popkultury kojarzy go m.in. przez pryzmat zrealizowanych przez niego blockbusterów, dlatego o niektórych jego dziełach dyskutuje się częściej od innych.

W książce The Nolan Variations autorstwa Toma Shone’a filmowiec wyjawił, która z produkcji w jego karierze jest tą najbardziej niedocenioną – w ocenie reżysera jest nią Bezsenność z 2002 roku. Jak przedstawia to sam twórca:

Jestem bardzo dumny z tego filmu. Myślę, iż ze wszystkich moich filmów jest prawdopodobnie najbardziej niedoceniany. (…) Prawda jest taka, iż ​​to jedna z moich najbardziej osobistych produkcji pod względem tego, w jaki sposób ją kręciliśmy. To był bardzo wyrazisty okres w moim życiu. To była moja pierwsza produkcja studyjna, byłem w plenerze, po raz pierwszy pracowałem z wielkimi gwiazdami filmowymi. (…) To nie mi wypada o tym mówić, ale od czasu do czasu spotykam kogoś z branży i właśnie to jest film, o którym ta osoba chce porozmawiać. Tak, jestem z niego bardzo dumny.

Bezsenność to w rzeczywistości remake norweskiego filmu z 1997 roku, któremu Nolan nadał swoją charakterystyczną tonację. Opowiada ona historię cierpiącego na bezsenność detektywa Willa Dormera, który wraz ze swoim partnerem z pracy leci na Alaskę, aby pomóc w śledztwie dotyczącym zabójstwa 17-letniej dziewczyny. W obsadzie pojawili się m.in. Al Pacino, Robin Williams i Hilary Swank.

Wybrano najlepsze filmy obecnej dekady. Arcydzieło na szczycie w niezwykle prestiżowym rankingu

Idź do oryginalnego materiału