Zastanawiającą informacją podzielił się dziś z nami portal JoBlo. Zdaniem dziennikarzy w nadchodzącym wielkimi krokami filmie "Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów" do franczyzy ma powrócić Christopher Lee. A adekwatnie głos Christophera Lee, bo wybitny aktor, który w sadze Petera Jacksona wcielił się w postać Sarumana, zmarł w 2015 roku. Co jednak najciekawsze, głosowy powrót aktora miał zostać zrealizowany z całkowitym pominięciem narzędzi sztucznej inteligencji.
Obecność Sarumana w animowanej "Wojnie Rohirrimów" była potwierdzona od dłuższego czasu, choć dopiero dziś dowiadujemy się, iż w kultową rolę nie wcieli się żaden inny aktor jak właśnie Christopher Lee. Choć aktor zmarł już 9 lat temu, a narzędzia sztucznej inteligencji wspierają filmowych twórców na coraz większą skalę, dziennikarze przekonują, iż głos Christophera Lee w całości pochodził będzie z archiwalnych materiałów z jego udziałem.
Potwierdza to zresztą scenarzystka filmu, która w niedawnym wywiadzie w ten sposób opisała proces pozyskania głosu Christophera Lee do filmu: Birit Kroencke (wdowa po Christopherze Lee) powiedziała to, co Peter Jackson podświadomie czuł w sercu, a mianowicie, iż Sir Christopher by tego chciał. Więc wróciliśmy do jego nagrań, w których nie tylko wykonuje swoje filmowe partie, ale też rozmawia z nami, gdy to nagrywaliśmy.
Przypomnijmy, iż akcja filmu "Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów" rozgrywa się 183 lata przed wydarzeniami z "Drużyny Pierścienia". Po tym, jak Rohan zostaje zaatakowany przez żądnego zemsty bezwzględnego lorda Wulfa i jego armię Dundelingów, król Helm i jego lud szukają schronienia w starożytnej twierdzy Hornburg. Dowództwo nad obroną fortecy, która z czasem stanie się znana jako Helmowy Jar, przejmuje córka władcy, Hera – postać nienazwana w książkach Tolkiena.
Bohaterkę opisuje jej odtwórczyni, Gaia Wise. Przyrównuje ją do postaci z filmów Hayao Miyazakiego, takich jak "Nausicaä z Doliny Wiatru". – W dodatkach, z których zaczerpnięto tę historię, dostajemy całkiem ciekawie narysowane postacie męskie, a następnie tę młodą postać kobiecą, której nigdy nie wymienia się imienia. To było dla mnie naprawdę interesujące – stwierdziła producentka Philippa Boyens.
Film wyreżyserował mistrz japońskiej animacji Kenji Kamiyama ("Ghost in the Shell: Stand Alone Complex", "Blade Runner: Black Lotus"). Z kolei za scenariusz odpowiadali Jeffrey Addiss i Will Matthews, twórcy nagrodzonego Emmy serialu "Ciemny kryształ: Czas buntu".
Christopher Lee w "Wojnie Rohirrimów" - co wiemy?
Obecność Sarumana w animowanej "Wojnie Rohirrimów" była potwierdzona od dłuższego czasu, choć dopiero dziś dowiadujemy się, iż w kultową rolę nie wcieli się żaden inny aktor jak właśnie Christopher Lee. Choć aktor zmarł już 9 lat temu, a narzędzia sztucznej inteligencji wspierają filmowych twórców na coraz większą skalę, dziennikarze przekonują, iż głos Christophera Lee w całości pochodził będzie z archiwalnych materiałów z jego udziałem.
Potwierdza to zresztą scenarzystka filmu, która w niedawnym wywiadzie w ten sposób opisała proces pozyskania głosu Christophera Lee do filmu: Birit Kroencke (wdowa po Christopherze Lee) powiedziała to, co Peter Jackson podświadomie czuł w sercu, a mianowicie, iż Sir Christopher by tego chciał. Więc wróciliśmy do jego nagrań, w których nie tylko wykonuje swoje filmowe partie, ale też rozmawia z nami, gdy to nagrywaliśmy.
Przypomnijmy, iż akcja filmu "Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów" rozgrywa się 183 lata przed wydarzeniami z "Drużyny Pierścienia". Po tym, jak Rohan zostaje zaatakowany przez żądnego zemsty bezwzględnego lorda Wulfa i jego armię Dundelingów, król Helm i jego lud szukają schronienia w starożytnej twierdzy Hornburg. Dowództwo nad obroną fortecy, która z czasem stanie się znana jako Helmowy Jar, przejmuje córka władcy, Hera – postać nienazwana w książkach Tolkiena.
Bohaterkę opisuje jej odtwórczyni, Gaia Wise. Przyrównuje ją do postaci z filmów Hayao Miyazakiego, takich jak "Nausicaä z Doliny Wiatru". – W dodatkach, z których zaczerpnięto tę historię, dostajemy całkiem ciekawie narysowane postacie męskie, a następnie tę młodą postać kobiecą, której nigdy nie wymienia się imienia. To było dla mnie naprawdę interesujące – stwierdziła producentka Philippa Boyens.
Film wyreżyserował mistrz japońskiej animacji Kenji Kamiyama ("Ghost in the Shell: Stand Alone Complex", "Blade Runner: Black Lotus"). Z kolei za scenariusz odpowiadali Jeffrey Addiss i Will Matthews, twórcy nagrodzonego Emmy serialu "Ciemny kryształ: Czas buntu".