Chodakowska nie wytrzymała. Odniosła się do afery. "Nie dorabiaj lenistwu ideologii"

gazeta.pl 15 godzin temu
Ewa Chodakowska postanowiła zabrać głos ws. afery ze swoim udziałem. Internauci uderzyli w trenerkę po jej słowach o "lenistwie pod płaszczykiem samoakceptacji", wytykając jej, iż nie rozumie, czym jest samoakceptacja i myli pojęcia.
Ewa Chodakowska jest jedną z najpopularniejszych w Polsce trenerek fitness, którą na samym Instagramie obserwuje ponad dwa miliony osób. Działalność 43-latki jest pod nieustannie pod lupą internautów, którzy końcem kwietnia nie przeszli obojętnie obok jej słów o "lenistwie pod płaszczykiem samoakceptacji". Chodakowska prędko zareagowała na krytykę z ich strony, jednak tym razem postanowiła raz jeszcze odnieść się do całej sprawy.


REKLAMA


Zobacz wideo Chodakowska o swojej diecie, kiedy nie miała milionów na koncie. Codziennie stawiała na to jedno danie


Ewa Chodakowska tłumaczy się z kontrowersyjnej wypowiedzi. "Znam natomiast osoby, które są po prostu leniwe"
- Nie przypuszczałam, iż jest aż tak źle. "Dość lenistwa pod płaszczem samoakceptacji". W sieci zawrzało! 14 lat pracy, jeden "slogan" i takie poruszenie - zaczęła w najnowszym poście Chodakowska, nagrywając oficjalne odniesienie do głośnej afery. - Szukam dialogu, szukam porozumienia, a o ile nie to polaryzacji. Co to znaczy "dość lenistwa pod płaszczem samoakceptacji"? To znaczy, nie dorabiaj lenistwu ideologii. Lenistwo jest lenistwem. Bez względu na to, czym je przykryjesz - kontynuowała trenerka.


Nigdzie nie powiedziałam, iż samoakceptacja to lenistwo. Powiedziałam dokładnie odwrotnie. Nie nazywaj lenistwa samoakceptacją. Jedno nie ma nic wspólnego z drugim


- wyjaśniła dalej Chodakowska, przechodząc również do kwestii pejoratywnego wydźwięku słowa "lenistwo" oraz iż "nie powinno się go w ogóle używać". - Lenistwem jest bierna postawa wobec możliwości. Można sprawdzić definicję. To znaczy, iż mogę mam, możliwości, ale mi się nie chce. Czyli nie mówimy tutaj o otyłości, która jest chorobą. O depresji, która jest chorobą. O zaburzeniach, które są chorobą. Nie mówimy też o zmęczeniu, bo jeżeli ktoś jest zmęczony, to oczywistym jest, iż strasznie dużo robił, zmęczył się - skomentowała trenerka. - Znam natomiast osoby, które są po prostu leniwe i nie jest to podszyte żadną traumą, żadnym zaburzeniem, żadną chorobą - podkreśliła w swojej wypowiedzi Chodakowska.


Ewa Chodakowska zwróciła też uwagę na kwestię otyłości. "Patrzę na powszechny syndrom wyparcia"
Kontynuując wypowiedź, trenerka przytoczyła także problem otyłości w Polsce. To właśnie ze względu m.in. na niego nie zamierza poprzestawać w swoich działaniach. - Temat otyłości w Polsce jest niezaopiekowany. Brakuje edukacji. Konsekwencją otyłości jest ponad 200 chorób, w tym depresja. Naprawdę chcemy się tylko przyglądać i milczeć? Na co czekamy? Bo ja mam wrażenie, iż patrzę na powszechny syndrom wyparcia, bezrefleksyjność, podwójne standardy, hipokryzję, poprawność polityczną. Co więcej, osoby, które powinny reagować mówią mi (...) "nie ma sensu". A ja widzę sens. choćby jeżeli przekonam jedną osobę, do mądrej, zdrowej troski o siebie - skomentowała na nagraniu Chodakowska.
Idź do oryginalnego materiału