„– Tu nie ma czego tłumaczyć! – przerwała mi. – Mam tylko dwa pytania: kupiłeś w końcu jakiś komplecik? A jeżeli tak, to ona już ci się w nim zaprezentowała, czy odłożyliście to na później? Na przykład na wyjazd w delegację? Wspominałeś, iż wybierasz się do Krakowa na trzy dni… – patrzyła na mnie wyczekująco”.